Podpisana w tym tygodniu przez prezydenta Joe Bidena ustawa Inflation Reduction Act o wartości 430 mld USD zawiera ulgę podatkową w wysokości 7500 USD na zakup pojazdów elektrycznych (EV). Jednak zaledwie 30% wszystkich pojazdów elektrycznych na rynku spełnia surowe wymagania ustawy, aby zakwalifikować się do ulgi podatkowej, a żaden z nich nie spełni wymagań, które mają wejść w życie w 2029 roku. Przepisy, które wejdą w życie zaraz po podpisaniu ustawy, stanowią, że pojazdy elektryczne muszą być produkowane w Ameryce Północnej, aby kwalifikować się do ulgi. Nowe, bardziej rygorystyczne zasady dotyczące ulgi podatkowej oznaczają, że po 2029 roku pojazdy elektryczne muszą być produkowane w Ameryce Północnej przy użyciu wyłącznie materiałów pochodzących z USA lub od innych oficjalnych partnerów handlowych.

Zdecydowana większość pojazdów elektrycznych działa na bateriach litowo-jonowych, a 76% przemysłu baterii litowo-jonowych znajduje się w Chinach. Oznacza to, że zaostrzona reguła zdyskwalifikowałaby wszystkie pojazdy elektryczne dostępne obecnie na rynku.

Nawet w ramach łagodniejszych zasad Porsche (POAHY  ), Audi of America (AUDVF  ) i Kia potwierdzili, że ich pojazdy nie będą kwalifikować się do ulgi podatkowej, a Volkswagen (VWAPY  ) powiedział, że "nie może zagwarantować", że wszystkie jego EV będą się kwalifikować.

Jednym ze sposobów, w jaki nabywcy mogą uzyskać dostęp do ulgi, nawet jeśli ich pojazd nie kwalifikuje się, jest podpisanie umowy zakupu EV przed ratyfikacją ustawy. Ustawa zawiera "zasadę przejściową", która mówi, że każdy kupujący, który zawarł wiążącą umowę zakupu przed podpisaniem ustawy, może kwalifikować się do ulgi.

"W odniesieniu do klientów, którzy złożyli zamówienie na samochód i nadal oczekują na dostawę, możliwość skorzystania przez nich z ulgi zależy od indywidualnej umowy sprzedaży, która jest sprawą pomiędzy nimi a ich niezależnie posiadanym i prowadzonym dealerem Porsche" - powiedział rzecznik Porsche Cars North America.

Zarówno VW, który jest właścicielem Porsche, jak i Audi zachęcają potencjalnych nabywców do podpisania wiążącej umowy, a nie jedynie dokonania rezerwacji. Rezerwacje obejmują niewielką, zwrotną zaliczką, którą nabywcy mogą wpłacić na poczet EV, ale nie są one jednoznacznie objęte regułą przejściową.

Nabywcy, którzy najprawdopodobniej się zakwalifikują to ci, którzy mają wiążącą umowę na zakup EV, która nie została jeszcze zrealizowana do czasu podpisania ustawy przez Bidena. Ta tak zwana "zasada przejściowa" dotyczy wiążących umów, ale może nie dotyczyć rezerwacji. Z powodu tej zasady wielu producentów samochodów zachęca klientów do szybkiego podpisania umowy zakupu przed wejściem w życie ustawy, aby zwiększyć prawdopodobieństwo, że będą się kwalifikować.

Chociaż ulga podatkowa była początkowo postrzegana jako sposób na zwiększenie popytu i inwestycji w pojazdy elektryczne, analitycy obawiają się, że zamieszanie wokół kwalifikacji utrudni klientom dokonanie zakupu, co może doprowadzić do spadku popytu.