Według rządu Australii praktyki sklepów z aplikacjami Google (GOOGL  ) i Apple (APPL  ) oraz korzystanie przez nie z domyślnych aplikacji mogą nieuczciwie tłumić konkurencję.

Australijska Komisja ds. Konkurencji i Konsumentów (ACCC) opublikowała w ostatnią środę kwietnia sprawozdanie okresowe, które szczegółowo opisuje stanowisko Komisji w sprawie roli Apple i Google oraz sklepów z aplikacjami. ACCC twierdzi, że problemem jest dwoistość ról Apple i Google, zarówno jako operatorów sklepów, jak i dostawców aplikacji.

"Apple i Google nie tylko prowadzą sklepy z aplikacjami, ale także konkurują w nich z własnymi produktami. Mają możliwość i motywację do promowania własnych aplikacji nad innymi i kontrolują warunki, które muszą spełnić ich konkurenci, aby zyskać dostęp do ich sklepu" - powiedział przewodniczący ACCC, Rod Sims. "Uważamy, że aby ograniczyć tę siłę rynkową, twórcy aplikacji powinni mieć więcej informacji o tym, w jaki sposób ich aplikacje są przedstawiane konsumentom, oraz że konsumenci powinni mieć możliwość zmiany lub usunięcia wszelkich wstępnie zainstalowanych lub domyślnych aplikacji".

ACCC ma nadzieję współpracować z dwiema firmami, aby wypracować porozumienie, ale jest też skłonna uchwalić nowe przepisy, jeśli giganci nie będą współpracować.

Sprawozdanie ACCC pojawiło się po niedawnym wystąpieniu przedstawicieli Google i Apple na przesłuchaniu w Capitol Hill. Prawodawcy wysłuchali również zeznań przedstawicieli innych firm, którzy stawiali zarzuty obejmujące zarówno wygórowane opłaty, jak i kradzież pomysłów. Zasady działalności sklepów z aplikacjami Apple i Google stały się również przedmiotem wielu procesów sądowych, w tym godnego uwagi pozwu Epic Games przeciwko Apple.

Wydaje się jednak, że nie wpłynęło to zbyt negatywnie na udziały obu firm. Obie spółki doświadczyły niewielkich spadków w reakcji na sprawozdanie ACCC, ale szybko się odbiły - Google o 1,6%, a Apple o 0,6%.