Kiedy myślisz o rezerwacji hotelu, pierwsza myśl, jaka przychodzi ci do głowy to serwis booking.com od Booking Holdings (BKNG  ), który dla branży rezerwacyjnej jest niemal tym samym czym przeglądarka od Google w wyszukiwaniach. Spółka, choć defensywna i mało popularna na parkiecie, wszak cena jednej akcji to niemal 2 000 USD, właśnie opublikowała wynik kwartalny i ku uciesze inwestorów zapowiedziała optymistyczne prognozy na pozostałą część roku. Rynek się ucieszył, akcje poszły w górę.

Wyniki trzeciego kwartału w książce nie były w pełni satysfakcjonujące i zdecydowanie odzwierciedlały długoterminowe trendy, które działają przeciwko firmie. Przychody w najbardziej ruchliwym kwartale dla spółki (okres letni) wzrosły o 9,4 proc. do 4,85 mld USD, przekraczając oczekiwania Wall Street (4,82 mld USD). Wzrost skorygowanego dochodu netto jest jeszcze bardziej anemiczny na poziomie zaledwie 2 proc., a jego wartość wynosi 1,77 mld USD. Zysk na akcję wzrósł o 7,2 proc. do 37,78 USD, to wprawdzie mniej niż oczekiwania (38,37 USD), ale powyżej pesymistycznych prognoz spółki sprzed trzech miesięcy.

Z raportu czytamy, że kluczowe rezerwacje pokoi hotelowych wzrosły o 12 proc. w stosunku do ubiegłego roku, co wprawdzie stanowi delikatne spowolnienie z 15 proc. wzrostu w poprzednim kwartale, ale to i tak wyniki znacznie powyżej wcześniejszych wytycznych. Średnie ceny noclegów wzrosły o 13,4 proc., tak jak ilość rezerwacji lotniczych o 9,2 proc. Najsłabiej radzi sobie segment wynajmu samochodów - tu spółka notuje nieznaczną obniżkę zainteresowania.

CEO Glenn Fogel wyrażając zadowolenie z raportu zakomunikował podczas konferencji wynikowej: "Dobrze zrealizowaliśmy plan na najbardziej ruchliwe kwartały roku (...) przekraczając nowy pułap 200 milionów nocy zarezerwowanych w jednym kwartale." CEO wskazał również ogólny plan strategiczny Bookingu przyczyniający się do ogólnego sukcesu.

Booking jest także entuzjastycznie nastawiony w kontekście przyszłych miesięcy, w czasie których będzie stawiał budowanie oferty dla sektoru 'alternatywnych' obiektów, takich jak prywatne domy czy mieszkania. Serwis ułatwia właścicielom nieruchomości udostępnianie ich dla klientów dzięki usprawnionym narzędziom ułatwiającym publikację i zarządzanie ofertami.

Najwięcej radości inwestorom sprawiły prognozy spółki na kolejny kwartał, w którym internetowy gigant podróży oczekuje uzyskać 9-12 proc. wzrostu rezerwacji pokoi hotelowych, łącznie 13-16 proc. ogólnego wzrostu przychodów i wyższego niż wcześniejsze wytyczne zysku na akcję (18,9-19,4 USD). I to wszystko ma się odbyć w okresie presji ze strony niekorzystnych dla spółki trendów walutowych. Niemniej jednak nadzieje na poprawę koniunktury napędzają optymizm i dzięki dobrej strategii, która pozwala nadążać za zmieniającymi się trendami i korzystać w pełni z nowych możliwości, Booking robi wszystko, aby 'podnieść się' do końca tego roku i w całym 2019.