Prezes Royal Caribbean Group, Richard Fain, ostrzegł inwestorów, że wariant Delta stanowi poważne zagrożenie dla firmy. Ponownie wzrosły obawy, że rządy mogą nałożyć ograniczenia na klientów i samego operatora. Postęp, który został osiągnięty w powstrzymywaniu choroby oraz w powrocie do normalnego życia i działalności gospodarczej, jest teraz zagrożony.

Akcje spółek turystycznych, z których wiele skorzystało na obiecujących informacjach o szczepionce Covid w listopadzie ubiegłego roku i zaczęło zyskiwać, od miesięcy zbaczają z kursu. Dow Jones U.S. Travel & Leisure Total Return Index spadł o 0,5% od początku marca, po tym jak w ciągu poprzednich czterech miesięcy zanotował 25% wzrost. Wariant Delta tylko zwiększa liczbę znaków zapytania, ponieważ spółki z tego sektora w ciągu najbliższych kilku tygodni mają przedstawić wyniki finansowe. "Czego rynek nie znosi?" pyta Chris Woronka, analityk hoteli i rekreacji w Deutsche Bank. "Niepewności." A branża turystyczna i rekreacyjna ma niepewności pod dostatkiem. Operatorzy rejsów wycieczkowych wciąż muszą zmagać się z regulacjami prawnymi, w szczególności z warunkami określonymi przez Centra Kontroli i Prewencji Chorób w takich kwestiach jak procent pasażerów, którzy muszą być zaszczepieni na statku. Kolejna potencjalna bariera to walka sądowa o prawo na Florydzie, które zabrania firmom egzekwowania od klientów okazania dowodu, że zostali zaszczepieni na Covid. Wiele hoteli jest otwartych, ale podróże służbowe i grupowe są opóźnione, ponieważ korporacje amerykańskie są we wczesnych fazach ponownego otwarcia. Linie lotnicze również wstrzymały działania w związku z obawami o ponowne ograniczenia w podróżowaniu i wolniejszą niż oczekiwano poprawę sytuacji.

Dla sektora turystycznego i rekreacyjnego problemem pozostaje brak siły roboczej. Inwestorzy zaczynają dostrzegać również fakt, że jeśli sytuacja się nie poprawi, to akcje spółek okażą się po prostu zbyt drogie, ponieważ w ich wycenach uwzględniano szybszy powrót do normalności. Branże turystyczne znajdują się na różnych etapach wychodzenia z kryzysu. Przykładem może być branża rejsów wycieczkowych, którą pandemia wstrząsnęła jak chyba żadną inną. Carnival (CCL  ) i Royal Caribbean Group (RCL  ) niedawno wznowiły rejsy z portów amerykańskich po 15 miesiącach bezczynności. Jednak przy znacznie mniejszej liczbie pasażerów niż normalnie, ze względu na protokoły zdrowotne i ograniczenia pojemności floty. Carnival zapowiedział w zeszłym tygodniu, że do końca roku planuje wykorzystać do 75% pojemności swojej globalnej floty - to ambitny cel, biorąc pod uwagę przeciwności losu. W międzyczasie firmy hotelarskie, podobnie jak operatorzy kasyn, firmy zajmujące się użytkowaniem nieruchomości oraz firmy wynajmujące samochody, znajdują się na dalszych pozycjach. Firmy te nie były ograniczone w taki sposób, jak operatorzy rejsów wycieczkowych, więc korzystają z niesłabnącego popytu Amerykanów na powrót do swoich ulubionych rozrywek, odkąd na początku tego roku rozpoczęto szczepienia. W tym samym czasie, szacunki wyników na lata 2022 i 2023 w podsektorze turystycznym i rekreacyjnym wzrosły. "Linie wycieczkowe, hotele i branża rozrywkowa mają różne czynniki, które wpływają na nie" - mówi Robin Farley, analityk UBS.

Carnival Elation
Carnival Elation

Trudno jednak przewidzieć, co wydarzy się w ciągu najbliższych kilku miesięcy. W przypadku sektora turystycznego i rekreacyjnego, inwestorzy mogą więc oczekiwać, że niestabilna sytuacja będzie się utrzymywać, jednocześnie szukając długoterminowych zwycięzców. Warto więc obserwować spółki związane z turystyką, ponieważ w przypadku poprawy nastrojów i powolnego ustępowania skutków wirusa, akcje spółek mogą jeszcze zyskiwać.