31 lipca "New York Times" opublikował artykuł napisany przez Paula Krugmana, w którym poważnie dostało się kryptowalutom. Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii już od dawna wykazuje otwartą niechęć do Bitcoina (BTC) oraz innych wirtualnych monet. Już w 2013 roku ukazały się dwa felietony jego autorstwa - "The Antisocial Network" oraz "Bitcoin is Evil". W nowym artykule porusza on w szczególności kwestię wysokich kosztów kryptowalutowych transakcji oraz braku tetheringu.

Zdaniem Krugmana sceptycyzm wobec kryptowalut jest jak najbardziej uzasadniony, ponieważ nie mają one żadnego pokrycia w dobrach materialnych, a koszty przeprowadzenia transakcji są dużo wyższe niż w przypadku nowoczesnych fiducjarnych pieniędzy. Długa historia pieniądza pokazuje, że opłaty transakcyjne z czasem ulegały stopniowemu zmniejszeniu. Mimo wszystko koszty wydobycia oraz koszty transakcji pozwalają twierdzić, że kryptowalutowy system płatności jest przestarzały o 300 lat. Oprócz tego ceny cyfrowych monet są zależne od tzw. "zwierzęcej natury" (ang. animal spirits) oraz emocji. Wprawdzie można mówić o wartości kryptowalut ze względu na aktywność na czarnym rynku, jednak to duży rozgłos i irracjonalny entuzjazm ich zwolenników przyczyniają się do osiągania przez niektóre monety tak wysokich wycen. Na samym końcu artykułu postawione jest pytanie, jaki tak właściwie problem rozwiązują kryptowaluty.

Jestem zdania, że analiza kosztów transakcji dokonana przez Krugmana nie jest pozbawiona sensu, jednak ujawnia się tutaj jego krótkowzroczność. Nie można porównywać Bitcoina do starożytnych monet ani złota w sztabach, ponieważ kryptowaluty powinny być postrzegane jako jedyny w swoim rodzaju twór. Co więcej, warto podkreślić, że opłaty transakcyjne już teraz ulegają redukcji. Widać to dobrze, zestawiając ze sobą pierwszą (Bitocoin oraz Litecoin (LTC)) oraz drugą (Ethereum (ETH)) generację cyfrowych monet. Młodsze kryptowaluty, na przykład IOTA (IOTA) i Nanocurrency (NANO), dążą do całkowitej eliminacji kosztów związanych z dokonywaniem transakcji. Coraz więcej monet nie wykorzystuje już metody proof-of-work i przerzuca się na bardziej efektywne oraz przyjazne środowisku mechanizmy konsensusu. Po trzecie Krugman dokonuje niesprawiedliwego porównania Bitcoina do kart kredytowych i debetowych, jednak prawda jest taka, że transakcje BTC oraz ETH są często tańsze i szybsze niż przelewy bądź płatności w ramach aplikacji takich jak Zelle czy Venmo.

Zanany ekonomista myli się również w sprawie tego, co sam nazywa tetheringem. Chociaż ma on rację co do tego, że wartość dolara ma pokrycie w postaci podatków ściąganych przez władze Stanów Zjednoczonych, jednak nie oznacza to, że kryptowaluty nie posiadają żadnego pokrycia. Otóż posiadają i jest ono związane z popytem na użyteczność. Nielegalny handel na czarnym rynku nie jest czynnikiem umniejszającym tę użyteczność. Kryptowalty mają wiele legalnych zastosowań - służą na przykład jako środek wymiany, a w Wenezueli są zabezpieczeniem przed inflacją. Mogą być także narzędziem do wykonywania przekazów. Jak na ironię, to właśnie opłaty transakcyjne, które Krugman tak bardzo potępia, pełnią funkcję tetheringu. Zgadza się, że nie istnieje konieczność korzystania z kryptowalut, jednak co zrobić, gdy chcą tego miliony ludzi na całym świecie? Żeby korzystać z cyfrowych monet, trzeba najpierw dokonać nimi płatności.

Według Krugmana entuzjaści kryptowalut nie powinni liczyć na poprawę sytuacji na rynku w ciągu kolejnych pięciu lat. Mężczyzna nie zmienił swojego zdania nawet w obliczu pojawienia się zupełnie nowych informacji. Powodem, dla którego nie przypadł mu do gustu cały koncept wirtualnych monet, są najwyraźniej libertarianie wchodzący w skład krypto-społeczności. Oczywiście, kryptowaluty mogą być wykorzystywane do rozwojowych celów. Zapewniają one nieposiadającym rachunku bankowego osobom dostęp do funduszy, pozwalają na prywatne transakcje, pomagają spółkom w cięciu kosztów, a inwestorom i instytucjom w dywersyfikacji. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że Krugman zda sobie sprawę, ile tak naprawdę traci.

Autor posiada niewielką ilość BTC, LTC oraz IOTA.