Rozkwitająca branża funduszy ETF może w najbliższych latach zwabić jeszcze więcej gotówki, gdyż bogaci Amerykanie, którym grozi wyższy podatek od zysków kapitałowych, szukają sposobu na ograniczenie kwoty, którą powinni zapłacić urzędowi.

Plan prezydenta Joe Bidena, by podwoić stawkę, jaką od zysków inwestycyjnych płacą osoby zarabiające ponad 1 mln USD rocznie, przyspieszyłby zmianę, która już spowodowała migrację setek miliardów dolarów z funduszy inwestycyjnych do exchange-traded funds - twierdzą obserwatorzy rynku. Dzieje się tak dlatego, że ETF-y są generalnie bardziej efektywne pod względem podatkowym, co powoduje mniejszą liczbę wypłat zysków kapitałowych, które dla niektórych mogą wkrótce stać się o wiele bardziej kosztowne.

W rzeczywistości, według jednej z miar, efektywność podatkowa ETF-ów była najważniejszym czynnikiem stojącym za zmianami w alokacji aktywów w ostatnich latach. Podczas gdy plan administracji jest jeszcze w powijakach i z pewnością będzie poddany intensywnej analizie ze strony ustawodawców w nadchodzących miesiącach, to według Davida Perlmana, stratega ds. funduszy ETF w UBS Global Wealth Management, nawet stopniowe podniesienie stawki podatku od zysków kapitałowych prawdopodobnie spowoduje dalsze wykorzystanie ETF-ów. "Jeśli stawki podatku od zysków kapitałowych będą wyższe, to jeśli masz do wyboru strukturę, która pomaga odroczyć zyski kapitałowe i daje ci większą kontrolę nad tym, kiedy je rozpoznać, będziesz bardziej skłonny pójść w tym kierunku" - powiedział Perlman. Gdy inwestor wychodzi z funduszu inwestycyjnego, zarządzający funduszem musi sprzedać papiery wartościowe, aby pozyskać środki na wykup. Ten sam inwestor opuszczający ETF może sprzedać swoje udziały innemu inwestorowi, co oznacza, że ani fundusz, ani jego zarządzający nie dokonują transakcji podlegającej opodatkowaniu.

Tymczasem proces "in-kind" stosowany przy tworzeniu i umarzaniu udziałów w ETF - w którym emitent ETF wymienia papiery wartościowe funduszu z animatorem rynku, zamiast dokonywać transakcji gotówkowych - oznacza, że ETF rzadko dokonuje sprzedaży podlegającej opodatkowaniu. Z grudniowego badania przeprowadzonego przez naukowców z uniwersytetów Villanova i Lehigh wynika, że w ciągu ostatnich pięciu lat ETF-y miały średnio o 0,92% niższe obciążenia podatkowe niż aktywne fundusze inwestycyjne. Co więcej, szczególnie w przypadku inwestorów o wysokich dochodach netto względy podatkowe przeważyły nad wynikami i opłatami jako główny czynnik powodujący przepływy z aktywnych funduszy inwestycyjnych do ETF-ów. "Nie ulega wątpliwości, że plan Bidena dotyczący podniesienia podatku od zysków kapitałowych może być dobrodziejstwem dla ETF-ów" - powiedział za pośrednictwem poczty elektronicznej Nate Geraci, prezes firmy doradczej ETF Store. "Pomimo znacznego wzrostu udziału ETF-ów w rynku w ciągu ostatniej dekady, wciąż biliony dolarów są zamknięte w mniej efektywnych podatkowo funduszach inwestycyjnych".

Tylko w ubiegłym roku branża ETF-ów zgarnęła prawie 500 miliardów dolarów, podczas gdy fundusze wzajemne straciły około 362 miliardów dolarów - wynika z danych opracowanych przez Bloomberga.

Większość ETF-ów praktycznie nie przekazuje obecnie akcjonariuszom żadnych zysków kapitałowych. Tylko 3 z 585 analizowanych przez CFRA funduszy ETF wypłaciły w 2020 r. zyski - napisał w raporcie z 26 kwietnia Todd Rosenbluth - szef działu badań nad ETF-ami i funduszami inwestycyjnymi tej firmy. W tym samym okresie 37 z 39 krajowych akcyjnych funduszy inwestycyjnych z T. Rowe Price Group Inc. odnotowało zysk kapitałowy - wykazała analiza. "Spodziewamy się, że więcej osób, które łączą ETF-y i fundusze inwestycyjne, będzie bardziej skłonnych do przejścia w kierunku strategii pozwalających uniknąć płacenia wyższych podatków od zysków kapitałowych w przyszłości" - napisał Rosenbluth.

Nawet inwestorzy, których nie dotknie wyższa stawka, mogą migrować w kierunku ETF-ów - dodał. Po prostu dyskusja o zyskach kapitałowych przypomina inwestorom o wrodzonej przewadze podatkowej tej branży nad funduszami inwestycyjnymi. Inni nie są przekonani, że wyższa stawka od zysków kapitałowych zrobi wiele, by zwiększyć napływ do ETF-ów. Zamożni inwestorzy musieliby sprzedać swoje udziały w funduszach inwestycyjnych, aby dokonać zamiany, co pociągnęłoby za sobą znaczne zobowiązania podatkowe - powiedział Michael Zigmont, szef działu tradingu i badań w Harvest Volatility Management. "Moim zdaniem ten wzrost podatków nie jest ani dobry, ani zły dla ETF-ów" - powiedział.

Tymczasem ETF-y nie spełniają wszystkich potrzeb inwestycyjnych. Na przykład amerykański system emerytalny jest nadal silnie zorientowany na fundusze inwestycyjne. Mimo to Perlman zgadza się z Rosenbluthem, że potencjalna zmiana podatkowa może mieć wpływ nawet na inwestorów poniżej progu 1 mln USD rocznych zarobków. Powiedział, że ci, którzy spodziewają się, że wkrótce znajdą się w górnym progu podatkowym lub obawiają się, że próg ten może zostać obniżony, również mogą zmienić swoje przyszłe alokacje. "Zachęty mają szersze zastosowanie niż tylko do tych, na których propozycja ma wpływ" - powiedział Perlman.