Facebook (FB  ) i Twitter (TWTR  ) jak Goliat i Dawid, to dwa mocno rozgrzane technologiczne papiery, które są w centrum zainteresowań inwestorów i spekulantów. Właściciel tego pierwszego kilka dni temu wyprzedził Warrena Buffeta na liście najbogatszych (!), a jego spółka pokonała trudności związane ze skandalem dotyczącym danych osobowych i obecnie wybija historyczne poziomy, otrzymując od rynku turbodoładowanie w postaci rekomendacji ceny docelowej na poziomie 275 USD. Natomiast 'niebieski ptak' po latach dołka, rozczarowania rynku z powodu liczby użytkowników i niezdolności do zdefiniowania swojego celu, w końcu przyspieszył, pokazał dobre wyniki i dostał wiatru w żagle. Ponad 80 proc. wzrostu w ostatnim półroczu nie wzięło się znikąd. Branża technologiczna jest na fali, sprawdzimy, w którą spółkę warto wejść z kapitałem na dłuższy termin, aby skorzystać z dobrej passy obydwu firm.

Facebook i Twitter mogą zaspokajać potrzeby różnych odbiorców, ale wciąż opierają się na tym samym podstawowym modelu biznesowym. Obie firmy chcą utrzymać uwagę użytkownika przez tyle czasu, ile to możliwe. Sprzedają reklamy, gromadzą dane, dopasowują treści do użytkownika. CEO Facebooka Mark Zuckerberg ostatnio skomentował, że firma nie tyle chce maksymalizować czas spędzony na portalu, ale poprawić jakość tego czasu spędzanego na Facebooku i jego aplikacjach. Zuckerberg zauważył, że jakość tej uwagi jest również ważnym czynnikiem. Dzienni użytkownicy spędzają średnio ponad 40 minut dziennie na Facebooku, użytkownicy ze Stanów Zjednoczonych poświęcają na zabawę jeszcze więcej czasu - niemal godzinę. Twitter jest pod tym względem daleko w tyle, ale robi postępy. Dzienna liczba aktywnych użytkowników rośnie znacznie szybciej niż liczba aktywnych użytkowników miesięcznie. W ostatnim kwartale Twitter zwiększał liczbę użytkowników dziennych o 10% rok do roku.

Zaangażowanie użytkowników to tylko połowa sukcesu, a druga połowa to reklamy, które zapewniają reklamodawcom wysoki zwrot z inwestycji. To właśnie tutaj Facebook jest bezapelacyjnym dominatorem. Ze względu na silne zaangażowanie użytkowników, Facebook ma miliony danych dotyczących większości użytkowników na ich temat oraz zainteresowań. Może wykorzystać te dane, aby skutecznie kierować reklamy od swoich klientów. W ten sposób udało się przyciągnąć ponad 6 mln aktywnych reklamodawców. Szczególnie małe firmy są silnie uzależnione od reklam na Facebooku, które napędzają im sprzedaż.

Twitter nie ma tylu danych, w rezultacie przegrywa z Facebookiem i póki co nie cieszy się zbyt dużą popularnością wśród mniejszych reklamodawców, zdecydowana większość klientów biznesowych 'niebieskiego ptaka' to duże koncerny, które chcą dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorców.

Jakościowo Facebook jest lepszą spółką niż Twitter, z silnym wzrostem oraz mocnym zaangażowaniem użytkowników i produktami reklamowymi, które lepiej się konwertują dla marketerów.

Rzut oka na fundamenty. Obszarem w którym 'niebieski ptak' góruje nad Facebookiem to stosunek ceny do sprzedaży (price-to-sales ratio), jednak różnica jest minimalna (12,69 USD do 12,87 USD). Poza tym Twitter zdecydowanie odstaje pod kątem wskaźników na swoją niekorzyść. Współczynnik ceny do zysków dla Facebooka to 30 pkt i aż 90 pkt dla Twittera, a prognozowanych zysków dla Facebooka to zdrowe 22 pkt, dla Twittera współczynnik jest ponad dwa razy wyższy (51 pkt). To dosyć istotne przewartościowanie, chociaż rynek często to bagatelizuje - wystarczy spojrzeć na inne topowe technologiczne firmy.

Generalnie dzięki lepszej działalności biznesowej i wycenie fundamentalnej, Facebook obecnie będzie zdecydowanie lepszym rozwiązaniem dla inwestorów.