Słaba passa sieci sklepów z obuwiem sportowym Foot Locker (FL  ) i ponure reakcje inwestorów na wyniki choćby ostatnich dwóch kwartałów, zepchnęła ceny akcji spółki na poziomy niewidzianych od 2017 roku. Byki i niedźwiedzie mają tu swoje racje.

Ostatnimi czasy akcje Foot Lockera to pole bitwy pomiędzy kupującymi i sprzedającymi. Byki uważają, że akcje są tanie i w dłuższym okresie podniosą się z kryzysu, natomiast Niedźwiedzie są zdania, że detalista w dalszym ciągu będzie 'dociskany' przez wysoką konkurencję w sektorze, a także bezpośrednie kanały sprzedaży producentów obuwia jak NIKE (NKE  ), Under Armour (UA  ) czy Adidas, których produkty sprzedaje (przychody Adidas z handlu elektronicznego wzrosły o 37% r/r, podobnie Nike z 35% wzrostem r/r). Nie bez znaczenia jest spadkowa tendencja odnośnie pieszego ruchu w centrach handlowych, gdzie Foot Locker ma usytuowane sklepy, a także silny dolar amerykański względem innych walut i eskalacja wojny handlowej oraz nowe taryfy, które wchodzą w życie od 1 września i prędzej czy później odbiją się podwyżką cen końcowych towarów. A klienci tego nie lubią.

Niedźwiedzie są tu w przewadze, ponieważ bieżące wyniki kwartalne nie zachęcają inwestorów do kupna akcji, czego dowodem była drastyczna 19-procentowa przecena po publikacji raportu za II kwartał 23 sierpnia, w którym spółka nie sprostała oczekiwaniom inwestorów wykazując 1,77 mld USD przychodów (spadek o 0,4% r/r) oraz zysk na akcję 0,66 USD (oczekiwano 0,67 USD, spadek z 0,75 USD rok temu). Firma nie wykazała również postępu w dynamice sprzedaży, która porównywalnie wzrosła mniej niż 1%. Rynku nie przekonały tłumaczenia kierownictwa, że wprawdzie II kwartał był 'umiarkowany' to jednak spółka pracuje nad poprawą wydajności i uplasowaniu sieci w czołówce sprzedawców obuwia dla nastolatków, a także przewiduje ożywienie wraz z wejściem nowej kolekcji butów od Nike i rozpoczęciem roku szkolnego. Tym samym zarząd podtrzymał całoroczne prognozy. O rosnącej w sile konkurencji, która 'rani' działalność Foot Locker'a, ani słowa.

Uwzględniając ostatnie głębokie przeceny (od początku 2019 roku stopa zwrotu minus 33% oraz 26% r/r), spółka fundamentalnie weszła w potencjalnie atrakcyjną strefę wartości wskaźników P/E 8 pkt., natomiast Forward P/E 7 pkt z ujęciem bieżących prognoz. I to są wartości potencjalnie zachęcające do kupna. Jeśli rzucić okiem na wykres, spółka jest w silnym trendzie spadkowym, a najbliższa strefa możliwie ustawionych kupujących to poziom ceny 30 USD, gdzie ma miejsce ostatni istotny dołek z 2017 roku. W gruncie rzeczy Foot Locker jest daleki od kłopotów - biznes jest prosty, czytelny, ponadczasowy, oparty na szerokiej sieci 3174 sklepów (dane na koniec II kwartału) nie przynosi strat i boryka się z tymi samymi problemami, co niemal cały segment sprzedaży detalicznej. Uważam, że należy sprawdzić czy spółka wykona swoje cele finansowe na kolejny kwartał lub dwa i jak biznes zareaguje na taryfy celne, zanim kupi się jakieś akcje firmy.