Jak podaje John-Paul Smith, założyciel firmy badawczej Ecstrat Ltd, kraje rozwijające się nie mogą zaoferować obiecujących możliwości inwestycyjnych. Smith wskazuje głównie na "autorytarne reżimy" w Chinach oraz w Rosji, a także zaznacza, że podobne rządy występują również w Tajlandii, Turcji oraz na Filipinach.

Pesymistyczne prognozy Smitha zdają się zaprzeczać ostatnim wydarzeniom, kiedy to traderzy inwestujący w papiery wartościowe realizowali tak naprawdę większe zyski finansowe w państwach, w których sprawowano autorytarne, a nie zaś demokratyczne rządy, trzeba jednak zaznaczyć, że opierają się na czymś więcej niż jedynie podziałowi państw na demokratyczne i autorytarne. Ekspert zauważa, że wymieniona korelacja może występować w pierwszych fazach rozwoju autorytarnego reżimu, ale zalety takiego ustroju nie są długoterminowe. Smith uważa, że autorytaryzm ostatecznie prowadzi do spadku produktywności, który pociąga ze sobą również ograniczenie ilości aktywów i papierów dłużnych.

Jego zdaniem koncepcja mówiąca o tym, że "zarówno suwerenne rządy jak i zarządy firm" na całym świecie będą upodobniać się do siebie i stawać się coraz bardziej liberalne to zaledwie pobożne życzenie. Smith uważa, że akcje spółek w państwa autorytarnych tracą na wartości, ponieważ rządy zazwyczaj dokonują redystrybucji dóbr w ten sposób, że są one przesuwane z dala od kapitału mniejszościowego oraz udziałów niekontrolujących w celu realizacji określonych narodowych celów społeczno-politycznych. Niemniej jednak, ten pogląd nie jest odzwierciedlony w działaniach określonych funduszy, które dokonały inwestycji na rynkach wschodzących kierując się bardziej optymistycznymi prognozami. Dla tych funduszy jeszcze większe niebezpieczeństwo stanowi fakt, że tego typu inwestycje są już realizowane od lat.

Trzeba jednak zaznaczyć, że firma Smitha skłania się ku optymizmowi w przypadku Tajlandii oraz Filipin w krótkim okresie ze względu na to, że w tych krajach mniejsze jest zagrożenie związane z wahaniami cen towarów, pokusą nadużycia oraz mniejsze "ryzyko zarażania ze strony Chin".

Inni analitycy uważają, że rynki wschodzące są dobrym miejscem do inwestowania. Terra Nova Capital Advisors Ltd. uważa, że obserwowana obecnie w tych krajach zwyżka może potrwać co najmniej przez dwa kolejne lata, ponieważ spadek zadłużenia wspiera zrównoważony wzrost. Firma powołuje się na indeks Morgan Stanley Capital International (MSCI  ) Emerging Markets Index, którego wartość wzrasta dwukrotnie szybciej niż wartość MSCI World Index i który powinien wkrótce zanotować najwyższy poziom od 2011 roku, co stanowi kolejny dowód na to, że optymizm odnośnie rynków wschodzących jest uzasadniony.