Akcje sieci sklepów Macy's (M  ) to jeden z maruderów indeksu giełdowego S&P500 (SPY  ) w 2019 roku i w permanentnym trendzie spadkowym od lat. Wprawdzie perspektywy spółki nieco poprawiły się w ubiegłym roku, jednak dobra passa nie trwała długo. Wyjaśnimy dlaczego.

Niedawno pisaliśmy na łamach 'Paszportu' o tym, że Macy's potrzebuje odświeżenia strategii, aby w ogóle przetrwać. Firma mętnie tłumaczy słabą passę, a to obniżającym się ruchem pieszym w centrach handlowych, a to pogodą czy trudnościami w rozwoju pionu e-commerce oraz zagęszczonym środowisku konkurencyjnym. Jednak inwestorzy, którzy interesują się branżą detaliczną, na pewno zauważyli, że konkurencja potrafi nawet na trudnym rynku sprzedaży detalicznej, zarabiać lepsze pieniądze i poprawiać wyniki. Dobitnie pokazują to zakończony niedawno sezon wyników oraz ostatnie raporty od Amazon (AMZN  ), TJX Companies (TJX  ) czy Target (TGT  ). Macy's ma się czego obawiać, bo każda z tych firm odbiera im bezpowrotnie klientów.

Na przykład Amazon generuje niemal połowę całkowitej sprzedaży internetowej w całym USA (49%), a Macy's stanowi ledwie 1,2% udziału w rynku. Liczby te wskazują, że Macy's jest tu już przegranym, nie ma na tym polu szczególnie szans konkurencyjnych, choćby z uwagi na skalę działalności firmy Bezosa (42,6 mld USD sprzedaży w ostatnim kwartale, w porównaniu do Macy's 5,17 mld USD!), która dusi niemal każdy inny sklep niespożywczy sklep sieciowy. Inny rywal, specjalista od outlet'ów - TJX (właściciel takich marek jak choćby TK Maxx w Europie czy TJ Maxx, Marshalls, HomeGoods, HomeSense), który handluje na ogromną skalę w sieci ponad 4500 sklepów, głównie końcówkami serii mniej i bardziej markowych produktów w znacznie niższych, niż pierwotnie cenach. TJX cieszy się popularnością wśród 'poszukiwaczy skarbów', co zachęca do ponownych wizyt. Strategia sprawdza się od ponad dwóch dekad, stale poprawiając wyniki sprzedaży i to mimo kryzysów i recesji. I nadal poszerza sieć sprzedaży, polując na lokalizacje o dużym natężeniu ruchu w czasach, gdy większość sieci robi dokładnie na odwrót.

Jeszcze inną strategię przyjął Target, który w ostatnich miesiącach znacznie przyspieszył swój biznes. Obecnie, po wprowadzeniu szeregu zmian strukturalnych (jak otwarcie szeregu mniejszych placówek, wprowadzenie wielu marek własnych), renowacjach sklepów oraz przepracowaniu modelu sprzedaży e-commerce, spółka przekształciła większość ze swoich 1862 sklepów w punkty odbioru i realizacji zamówień online. Wzrost zamówień o 1/3 r/r spowodował, że internet stanowi już 7,5% całkowitej sprzedaży sieci (dane za ostatni kwartał), natomiast program lojalnościowy Target Circle jest 'najszybciej rozwijającym się programem lojalnościowym w Ameryce z pulą ponad 35 mln członków.

Wnioski są bardzo proste, najwyraźniej Target i TJX robią coś, czego nie robi Macy's. Zarówno Target, jak i TJX ostatnio odnotowały wzrost ruchu pieszego w swoich sklepach, co pokazuje, że ich marki nadal cieszą się popularnością wśród klientów. Z drugiej strony Macy's obwinia swoje słabe wyniki właśnie słabnącym ruchem pieszym. Zagmatwane i niejasne strategie uprawiane w domach towarowych jak Macy's czy Kohl's, stanowią wodę na młyn dla silniejszych, bardziej sprytnych rywali, którzy zdobywają udział w rynku ich kosztem.

Sprzedaż e-commerce i przytłaczająca dominacja Amazona to znaczny problem dla branży tradycyjnych sklepów, niemniej jednak nadal istnieje duży potencjał i konkurencja na ulicy. Według wyliczeń, tradycyjne sklepy towarowe wygenerowały w ubiegłym roku sprzedaż rzędu 143 mld USD. Macy's ma więc o co się bić, ale bez zmiany strategii, sklepy tej kultowej marki nadal będą tracić udział w rynku.