JPMorgan Chase & Co. (JPM  ) prawdopodobnie przeniesie więcej pracowników banków z Londynu do Europy kontynentalnej po tym, jak około 200 pracowników zostało niedawno poinformowanych, że będą musieli relokować się ze względu na Brexit. Delokalizacje zapowiedziane w tym miesiącu są "pierwszą falą" w odpowiedzi na perspektywę nietrafionego Brexitu - powiedziała Dorothee Blessing, szefowa oddziału firmy we Frankfurcie, w czwartek podczas rozmowy z Bloombergiem.

JPMorgan jest na dobrej drodze, aby stać się szóstym co do wielkości kredytodawcą w Niemczech, po tym jak bank zakończy przenoszenie około 200 mld euro (230 mld dolarów) w aktywach z Wielkiej Brytanii do Frankfurtu, podał Bloomberg News w środę. Międzynarodowe banki wzmacniają swoją działalność w UE, aby zapewnić sobie możliwość dalszej obsługi klientów po zakończeniu okresu przejściowego w Brexicie pod koniec roku. Blessing odmówił komentarza na temat wielkości przesunięcia aktywów lub jego wpływu na rentowność, ale powiedział, że kapitał we Frankfurcie wzrósł, by wesprzeć rozwój biznesu i potrzeby klientów. We Frankfurcie spodziewany jest zysk w wysokości 150 mln euro w tym roku.

Londyn "nadal jest bardzo ważnym" centrum finansowym, nawet gdy JPMorgan przenosi personel i aktywa, powiedziała. Frankfurt nie jest jedynym centrum finansowym w Europie kontynentalnej, powiedziała również, sygnalizując pożyczkodawcy, że może rozproszyć personel opuszczający Londyn. W szeroko zakrojonej dyskusji Blessing poruszyła również temat konsolidacji banków w Europie, co jej zdaniem było nieuniknione. Blessing współkieruje bankowością inwestycyjną dla Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki w JPMorgan. Niedawno ogłoszone fuzje banków we Włoszech i Hiszpanii zwiększyły oczekiwania, że europejski sektor finansowy może czekać fala takich fuzji. Wypowiedzi kadry zarządzającej Credit Suisse Group AG (CS  ), Deutsche Bank (DB  ) i UBS Group (UBS  ) na konferencji w tym tygodniu dodatkowo wzmocniły te odczucia. Blessing nie wypowiedział się na temat tego, czy JPMorgan chce odegrać rolę w tej konsolidacji. Bank wielokrotnie powtarzał, że jego niemiecka jednostka będzie poszukiwała udziału w rynku bankowości inwestycyjnej, korporacyjnej i zarządzania majątkiem.

Centrum biznesowe Frankfurtu. Swoją siedzibę ma tutaj m.in. Deutsche Bank.
Centrum biznesowe Frankfurtu. Swoją siedzibę ma tutaj m.in. Deutsche Bank.

W dalszym ciągu trwa impas w sprawie umowy handlowej między Wielką Brytanią a Stanami Zjednoczonymi w przypadku obowiązywania brytyjskiego podatku od usług cyfrowych. Negocjatorzy brytyjscy i amerykańscy zakończyli w tym tygodniu czwartą rundę formalnych negocjacji, ponieważ Downing Street stara się szybko zamknąć umowy handlowe w ramach swojej agendy. Kilku ekspertów ds. handlu poinformowało, że Stany Zjednoczone nadal odmawiają podpisania jakiejkolwiek umowy, podczas gdy rząd Wielkiej Brytanii utrzymuje podatek od usług cyfrowych, a rozmowy mogą zakończyć się niepowodzeniem, jeśli nie zostanie on zlikwidowany. Podatek powoduje, że niektóre firmy internetowe, takie jak serwisy społecznościowe i giełdy internetowe, są opodatkowane w wysokości dwóch procent dochodów, które uzyskały od brytyjskich konsumentów. Doprowadzi to do tego, że giganci z Doliny Krzemowej, tacy jak Facebook (FB  ) i Twitter, (TWTR  ) będą płacić dziesiątki milionów funtów brytyjskiemu skarbowi każdego roku. Jednak w porównaniu z innymi przewidywanymi przeszkodami w zawarciu transatlantyckiego porozumienia, takimi jak wymagania dotyczące norm bezpieczeństwa żywności, kwestia ta w dużej mierze nie znalazła się w centrum uwagi. Sam Lowe, doradca ds. polityki handlowej w Centre for European Reform, powiedział, że administracja Donalda Trumpa postrzega ten podatek "jako dyskryminujący atak na amerykańskie firmy technologiczne". Zagroził już taryfą celną na brytyjski eksport, jeśli wejdzie ona w życie.

"Stany Zjednoczone prawdopodobnie nie wycofają się w tej kwestii, nawet jeśli prezydentem zostanie Biden, i prawdopodobnie nie dojdzie do zawarcia umowy handlowej z Wielką Brytanią". Podatek od usług cyfrowych wywołał konsternację wśród amerykańskich prawodawców, szczególnie wśród członków Komisji Finansów Senatu USA, którzy muszą zatwierdzić wszystkie potencjalne umowy handlowe z USA. Lider komisji republikańskiej Chuck Grassley powiedział w czerwcu, że podatek "niepotrzebnie komplikuje drogę do zawarcia umowy handlowej między USA a Wielką Brytanią". Andrei Cazacu, dyrektor ds. polityki w grupie lobbystów British American Business, zasugerował, że nadal może istnieć globalne rozwiązanie dla jednostronnego opodatkowania Wielkiej Brytanii przez światowych gigantów technologicznych. W ciągu ostatnich dwóch lat kraje OECD próbowały wynegocjować wielostronny podatek od największych światowych firm z branży usług cyfrowych. Cazacu powiedział, że "do końca 2020 r. może istnieć jeszcze wielostronna umowa", która usunęłaby jedną z największych barier dla umowy handlowej między Zjednoczonym Królestwem a Stanami Zjednoczonymi. Jednak David Collins, profesor międzynarodowego prawa gospodarczego na Uniwersytecie City w Londynie, powiedział, że jest bardziej prawdopodobne, że Wielka Brytania sprosta amerykańskim wymaganiom. "Powiedziałbym, że jest prawdopodobne, że zostaną one zniesione", stwierdził. "Na pewno przynajmniej w takiej formie, w jakiej są teraz".