W środę amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) nałożyły nowe obostrzenia dotyczące centrów opieki nad dziećmi, szkół, systemów transportu masowego, restauracji i przedsiębiorstw, których działanie nie jest niezbędne podczas pandemii koronawirusa. Zalecenia będą obowiązywały przez jakiś czas. Zostały zawarte w 60-stronicowym dokumencie, który wcześniej został odrzucony przez rząd federalny USA.

CDC przedstawiły "trójfazowy plan" zniesienia zasad dystansu społecznego. Zaproponowały sześć wskaźników, którymi firmy mogą się kierować podczas przechodzenia z jednego etapu do następnego. Zamysłem twórców dokumentu nie było przekazanie nakazów i zakazów, a raczej porad i sugestii.

"Podczas gdy niektóre społeczności będą przechodzić stopniowo przez kolejne fazy procesu otwarcia, istnieje możliwość, że w niektórych obszarach dojdzie do wzrostu zachorowań" - napisało CDC.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) informuje, że w środę odnotowano rekordową liczbę nowych zarażeń COVID-19 - ponad 100 000. Dyrektor generalny WHO dr Tedros Adhanom Ghebreyesus powiedział podczas środowej konferencji prasowej, że ponad dwie trzecie przypadków pochodzą tylko z czterech krajów. Codzienny raport międzynarodowej organizacji wskazuje, że do większości zachorowań doszło w Ameryce Północnej i Południowej, Europie i na Bliskim Wschodzie.

Łączna liczba zachorowań: około 5 mln

Łączna liczba zgonów: ponad 329 000

Łączna liczba wyzdrowień: ponad 2 mln

W środę Apple (AAPL  ) i Google (GOOGL  ) wypuściły swoją długo wyczekiwaną technologię śledzenia kontaktów na urządzenia mobilne z systemem operacyjnym iOS oraz Android. Przedsiębiorstwa ogłosiły, że jak na razie tylko kilka krajów i amerykańskich stanów, w tym Alabama, Dakota Północna i Karolina Południowa, zamierzają wykorzystać to oprogramowanie w aplikacjach stworzonych, by spowolnić rozprzestrzenianie się wirusa.

Apple i Google oferują zdecentralizowane podejście do śledzenia kontaktów, posługując się sygnałami Bluetooth do ostrzegania użytkowników, jeśli mieli kontakt z osobami, u których zdiagnozowano COVID-19. Inne tego typu aplikacje przesyłają gromadzone dane bezpośrednio do organów ds. zdrowia publicznego. Giganci są przeciwni takiemu rozwiązaniu ze względu na kwestie prywatności, dlatego ich technologia zbiera dane na telefonie użytkownika.

Oprócz tego Apple zaprezentowało także nową wersją systemu iOS, która ułatwia użytkownikom dostęp do swoich iPhone'ów za pośrednictwem Face ID, nawet jeśli noszą maskę. Przedtem odblokowanie urządzeń z zakrytym nosem i ustami było utrudnione.