Ameryka Południowa stała się nowym epicentrum pandemii koronawirusa, podaje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).

"W wielu południowo-amerykańskich krajach wzrosła liczba zachorowań. Na tę chwilę najwięcej szkód odnosi Brazylia" - powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej w Genewie Mike Ryan, dyrektor ds. nagłych sytuacji WHO. - "W pewnym sensie Ameryka Południowa stała się nowym epicentrum choroby."

Łączna liczba zachorowań: ponad 5,3 mln

Łączna liczba zgonów: ponad 340 000

Łączna liczba wyzdrowień: ponad 2,1 mln

Najnowsze wiadomości dotyczące szczepionki

Dr Anthony Fauci, czołowy ekspert ds. chorób zakaźnych Stanów Zjednoczonych, stwierdził w wywiadzie dla "NPR", że prace nad szczepionką przeciw COVID-19 prawdopodobnie zakończą się w grudniu.

"Kiedy w styczniu tego roku zaczęliśmy badania kliniczne fazy I, powiedziałem, że musi minąć od roku do 18 miesięcy, zanim stworzymy szczepionkę. Ten okres nie uległ zmianie." - skomentował Fauci, odnosząc się do wspólnego projektu Narodowych Instytutów Zdrowia (NIH) i firmy Moderna (MRNA  ). - "To całkiem możliwe, jeśli nie natrafimy na niespodziewane przeszkody, że dostaniemy szczepionkę i do końca tego roku kalendarzowego będziemy mogli zacząć jej używać. Grudzień 2020 albo styczeń 2021."

W tym samym czasie naukowcy z Pekińskiego Instytutu Biotechnologii oraz firmy CanSino Biologics (CASBF  ) opublikowali w magazynie "Lancet" raport z wstępnego badania swojej szczepionki. Wyniki okazują się obiecujące. W badaniu wzięło udział 180 osób, które po zażywaniu preparatu nabyli umiarkowaną odporność na koronawirusa.

"Zdolność wywołania reakcji układu odpornościowego nie musi koniecznie oznaczać, że szczepionka ochroni ludzi przed COVID-19" - stwierdził główny analityk Pekińskiego Instytutu Biologii. - "Rezultaty są dobrym znakiem dla twórców szczepionek, ale przed nami jest wciąż długa droga, zanim jakaś będzie w ogóle dostępna."

Jak podaje "Associate Press", w dawce leku opracowywanego przez chiński instytut i CanSino znajduje się nieszkodliwy wirus, który za pomocą białka S (ang. spike) łączy się z komórkami pacjenta i przygotowuje jego układ odpornościowy do reakcji na prawdziwą infekcję. Inni producenci szczepionek, tacy jak Moderna czy Inovio Pharmaceuticals (INO  ), wykorzystują cząsteczki koronawirusa.

Nowe badania

Na łamach "Lancet" pojawił się w piątek jeszcze inny ciekawy artykuł. Autorzy przekonują, że użycie hydroksychlorochiny w leczeniu COVID-19 zwiększa ryzyko śmierci u hospitalizowanych pacjentów.

Naukowcy z różnych instytucji, w tym Harvard Medical School, przeanalizowali dane 96 000 osób, które między 20 grudnia 2019 a 14 kwietnia 2020 roku przebywały w szpitalu w związku z zarażeniem koronawirusem. Badanie skupiło się na 15 000 pacjentów leczonych hydroksychlorychiną, chlorychiną lub ich połączeniem z makrolidem (Z-PAK). Pozostali byli grupą kontrolną.

Uwzględniwszy kilka czynników, takich jak wiek, pochodzenie, płeć i kondycja zdrowotna, okazało się, że hydroksychlorochina zwiększa ryzyko śmierci o 34% i wystąpienia arytmii o 137%.