Znana spółka z branży spożywczej Kraft Heinz (KHC  ) podała do wiadomości kolejny rozczarowujący raport kwartalny, który pokazuje, że wewnątrz firmy nie dzieje się dobrze. Inwestorzy są zawiedzeni i nie ma się co dziwić. Akcje firmy straciły w minionym tygodniu 9%.

Chociaż nowy dyrektor generalny Miguel Patricio wyraził optymizm co do planów firmy na 2020 r., jasnym jest, że gigant z branży spożywczej wciąż walczy o odwrócenie niekorzystnego trendu w biznesie. Przychody spółki spadły o 5,1% r/r do 6,54 mld USD (prognozowano 6,6 mld USD), natomiast zysk na akcję wyniósł 0,72 USD (oczekiwano 0,68 USD), co w ogóle nie ucieszyło inwestorów, ponieważ w tej wartości nie uwzględniono odpisów z tytułu utraty wartości aktywów o wartości 666 mln USD i utraty znaku towarowego Maxwell House.

Firma znajduje się w trudnej sytuacji, a dyrektor generalny, który sam przyznał, że rok 2019 był 'rozczarowujący', ma związane ręce, choćby z uwagi na bardzo wysokie zadłużenie spółki w wysokości 28,2 mld USD. Aby je zmniejszyć, Kraft próbował w ubiegłym roku sprzedać niektóre ze swoich słabszych marek z portfela, ale ostatecznie nie znalazł na nie nabywców. Patricio, sprawujący swoją funkcję od ośmiu miesięcy, wdrożył politykę ograniczania kosztów, a uzyskane w ten sposób środki przekazał na nowe strategie badawczo rozwojowe, zlikwidował politykę rabatów, podniósł ceny produktów, jednak nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. Sprzedaż nadal spada.

W ciągu kolejnych miesięcy spółka planuje przeprowadzenie szeregu inicjatyw związanych z usprawnieniem struktury organizacyjnej, poprawą wydajności, optymalizacji wydatków czy wprowadzenie innowacji przy wdrażaniu nowych produktów. Zarząd podkreślił, że zmiany zajmą kilka lat i poinformował, że więcej szczegółów dotyczących nowej strategii firmy, udzieli na konferencji Dnia Inwestora w maju.

Dużym problemem dla Kraft Heinz jest fakt, że ponad trzy czwarte działalności ulokowane jest w USA i Kanadzie, a nie jest tajemnicą, że nawyki zakupowe Amerykanów uległy znacznej zmianie w ciągu ostatnich lat. Marki Krafta, które niegdyś stanowiły podstawowy składnik diety przeciętnego gospodarstwa domowego, dziś nieco wyszły z mody. Wspomniane zmiany dotknęły także innych producentów żywności jak General Mills (GIS  ), Kellogg (K  ) czy Campbell Soup (CPB  ), ale to Kraft Heinz najsłabiej poradził sobie w nowych okolicznościach, skupiając się na niewłaściwych celach i nie dostosował portfolio produktów do bieżących potrzeb konsumentów. Zamiast, idąc tropem konkurencji, stworzyć lub przejąć inne marki związane ze zdrową żywnością ekologiczną, Kraft zajęty był - przy aprobacie Warrena Buffetta - fuzją Kraft Foods i H.J. Heinz, tracąc orientację w trendach, a tym samym konsumentów, którzy wybrali produkty innych producentów.

Rozwiązanie problemu w teorii jest proste - spółka musi obniżyć koszty i bardziej skoncentrować się na innowacjach. Portfel pełen znanych powszechnie konsumentom marek zwiększa szansę na powodzenie. Problem w tym, że spółka z racji bardzo wysokiego i kosztownego zadłużenia, wykazuje problemy z uzyskaniem większych zasobów gotówki na zaspokojenie bieżących procesów restrukturyzacyjnych i innowacyjnych. Ponadto spółka ma 'na głowie' organy nadzoru prowadzące kontrole księgowe, z tytułu wykazanych nieprawidłowości finansowych, jeszcze z czasów poprzedniego kierownictwa.

Inicjatywy nowego kierownictwa i plan naprawczy Kraft Heinz zwiększa szanse spółki na sukces w przyszłości, jednak nadal istnieje szereg powodów, by sądzić, że inwestorów czeka jeszcze niejeden zawód. Pozytywnym czynnikiem jest fakt, iż największy inwestor Kraft Heinz, Berkshire Hathaway Warrena Buffetta (BRK.A  ) (BRK.B  ), nie sprzedał żadnych akcji po pierwszej fuzji Krafta z Heinzem, co może sugerować, że Berkshire jest gotów dać zespołowi Patricio szansę na ożywienie swoich kultowych marek - nawet jeśli perspektywy w najbliższej przyszłości wyglądają ponuro.