Pandemia koronawirusa i związane z nią ograniczenia w przemieszczaniu się niezwykle mocno uderzyły w ruch lotniczy. Spadek popytu na podróże odczuwają linie lotnicze, których trudną sytuację wielokrotnie opisywano, także na łamach Paszportu do Wall Street. Jednakże wstrzymanie operacji przez przewoźników oznacza spadek przychodów u ich dostawców, w tym także niezbędnych do funkcjonowania transportu lotniczego lotnisk.

Zazwyczaj pełne pasażerów i obsługi porty lotnicze obecnie świecą pustkami. Jak wynika z danych OAG, liczba miejsc w samolotach dostępnych na rejsach, które odbędą się Ameryce Północnej w tygodniu rozpoczętym 27 kwietnia jest o 67% niższa niż w tygodniu rozpoczynającym się 20 stycznia tj. przed wybuchem pandemii koronawirusa w Chinach. Jednakże liczba pasażerów korzystających z tych rejsów jest zdecydowanie niższa. Wskaźnik obłożenia miejsc siedzących na realizowanych lotach jest dramatycznie niski i wynosi poniżej 20%, podczas gdy jeszcze na początku marca wynosił on ok. 80%. Amerykańscy przewoźnicy lotniczy, którzy zdecydowali się wystąpić o pomoc publiczną, są zobowiązani do realizowania części połączeń krajowych w celu zapewnienia dostępności transportowej w kraju, co jest przyczyną, dlaczego te połączenia, pomimo braku zainteresowania pasażerów, są w dalszym ciągu realizowane. Dane Transport Security Administration, które dokonuje kontroli bezpieczeństwa wszystkich pasażerów korzystających z amerykańskich lotnisk, wskazują, że liczba pasażerów na amerykańskich lotniskach jest obecnie o ok. 95% niższa niż przed rokiem.

Spadek liczby realizowanych połączeń i pasażerów oznacza poważne spadki przychodów osiąganych przez porty lotnicze. Międzynarodowa Rada Portów Lotniczych (ACI) oszacowała, że w 2020 r. lotniska w Ameryce Północnej obsłużą o 37,7% pasażerów mniej, aniżeli pierwotnie planowano. Wielkość przychodów, które osiągną w całym roku jest szacowana na 17,7 mld USD, tj. o 16,9 mld USD (-49%) mniej niż spodziewano się na początku roku.

Z drugiej strony, porty lotnicze mają ograniczone możliwości ograniczania kosztów. Chcąc zachować gotowość operacyjną do przyjmowania operacji lotniczych, muszą one ponosić większość kosztów. W strukturze kosztów portu lotniczego dominują koszty stałe jak np. wydatki kapitałowe na rozbudowaną infrastrukturę lotniskową i jej utrzymanie, służby ratownicze czy służby operacyjne niezbędne do obsługi lotów i zapewnienia bezpieczeństwa operacji. W miarę możliwości zarządzający lotniskami starają się ograniczać koszty np. poprzez wyłączanie z użytkowania części infrastruktury czy zwolnienie części personelu. Przykładowo nowojorskie lotniska w związku ze znacznym spadkiem liczby operacji i pasażerów postanowiły ograniczyć godziny funkcjonowania do 8 dziennie.

Właśnie przez konieczność ponoszenia wysokich kosztów stałych w celu zapewnienia gotowości operacyjnej, porty lotnicze w USA mogą skorzystać z pomocy państwa w ramach CARES Act. Na wsparcie zarządców lotnisk przewidziano 10 mld USD. Pieniądze te trafią do ponad 3000 amerykańskich lotnisk, zarówno do największych amerykańskich hubów, jak i portów regionalnych oraz małych lotnisk obsługujących lotnictwo ogólne, ale pełniące ważną rolę transportową na słabo zamieszkałych i trudno dostępnych terenach np. Alasce. Granty mogą posłużyć do pokrycia kosztów operacyjnych, utrzymania zatrudnienia oraz utrzymania ratingu kredytowego (obsługę zadłużenia).

Wysokość pomocy, o jaką może się ubiegać konkretny port lotniczy zależy od jego kategorii. W przypadku dużych lotnisk obsługujących ruch komercyjny formuła, na podstawie której będzie wyliczana kwota wsparcia, będzie identyczna co w przypadku innego rządowego programu modernizacji lotnisk, jednakże bez górnego ograniczenia w wysokości 26 mln USD. I tak największym beneficjentem będzie największe lotnisko w USA i na świecie, a mianowicie Port Lotniczy w Atlancie, który w 2019 r. obsłużył 110,5 mln pasażerów (dla porównania wszystkie polskie lotniska w ubiegłym roku obsłużyły rekordowe 49 mln) i jest miejscem pracy dla ponad 63 tysięcy osób. Może on liczyć na wsparcie w wysokości 338,5 mln USD, podczas gdy w 2019 r. wygenerował on przychody w wysokości 900,5 mln USD.

Powyższy tekst jest prywatną opinią autora.