Donald Trump w kampanii często mówił ,,Buy American, Hire American", promując zasadę ,,Po pierwsze Ameryka", co było motywem przewodnim jego kandydatury. Prezydent USA robi w tym kierunku poważne kroki - jednym z nich jest nowy dekret prezydencki.

Trump w Winsconsin podpisał dekret właśnie o nazwie ,,Buy American, Hire American", co w założeniu ma umocnić gospodarkę i stawić czoła powszechnemu globalizmowi. Trump obiecał zająć się sprawami gospodarczymi w sposób taki, aby promować amerykańskie produkty, zatrudniać amerykańskich obywateli i sprzeciwiać się firmom przenoszącym produkcję za granicę.

Sama ochrona i przywracanie miejsc pracy w USA było i zdaje się, że pozostanie jednym z priorytetów prezydenta. Trump już w grudniu 2016 r. odniósł pewien sukces w tym aspekcie, po tym jak Carrier zdecydował się nie przenosić produkcji do Meksyku. I mimo że ten układ wymaga inwestycji 16 milionów dolarów, Trump na pewno zyskał wizerunkowo i pokazał swoim wyborcom, że zamierza coś robić w tej sprawie. Co więcej, w internecie możemy znaleźć stronę, na której zwolennicy prezydenta liczą, ile miejsc pracy już ,,uratował". Według strony jest już ich grubo ponad milion. Część z nich jest jednak dosyć luźno powiązana z decyzjami Trumpa, jak na przykład 20 tysięcy miejsc pracy w Charter Communications (CHTR  ), którego CEO Tom Rutledge po prostu spotkał się z prezydentem, by ogłosić swoje plany, a część w ogóle, jak na przykład Exxon Mobile (XOM  ), które ogłosiło że zainwestuje 20 miliardów dolarów, by stworzyć 45 tysięcy miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych, a Trump po prostu pochwalił ich decyzję. Trzeba jednak przyznać, że obok wspomnianego wcześniej Carriera, są miejsca pracy, które rzeczywiście zostały zachowane bądź stworzone dzięki Trumpowi. Uwagę może na pewno zwrócić inwestycja Softbanku (SFTBF  ) mająca stworzyć 50 tysięcy nowych stanowisk w USA. CEO banku, Masa Son wprost stwierdził, że nie byłoby to możliwe, gdyby nie wygrana Trumpa w wyborach. Nie da się więc ukryć, że plany prezydenta na pewno wpływają na firmy i ich decyzje biznesowe.

Nowy dekret prezydencki Trumpa jest zgodny z jego dotychczasową polityką. Co dokładniej możemy w nim przeczytać? Przede wszystkim, że celem dekretu jest ,,agresywne promowanie i używanie wyprodukowanych w USA dóbr i zapewnienie, że zatrudniani są Amerykanie". W dekrecie znajdziemy także zapisy dotyczące zaostrzenia przepisów dotyczących wydawania wiz H1-B, które pozwalają wykwalifikowanym imigrantom pracować w Ameryce. Teraz mają być one bardziej restrykcyjne, tak aby promować amerykańskich pracowników. W dalszej części tekstu można przeczytać także o planowanym wsparciu państwowym dla amerykańskich przemysłów metalowych, tak aby używać stali i metalów ,,Made in USA". Administracja Trumpa podkreśla, że ,,Buy American" to jeden z najwyższych priorytetów obecnego prezydenta.

-- Więcej na temat zmian w przepisach dotyczących wydawania wiz H1-B pisaliśmy w tym artykule. ---

Nie da się ukryć, że akurat tę obietnicę wyborczą Donald Trump traktuje bardzo poważnie. W kwestiach gospodarczych wiele tego, co mówi teraz, pokrywa się z jego wypowiedziami podczas kampanii. Przy okazji podpisywania ,,Buy American, Hire American" Trump ponownie skrytykował Światową Organizację Handlu, nazywając ją ,,tragedią". Tych samych słów użył opisując umowę NAFTA (Północnoamerykańskiego Układu Wolnego Handlu).

Jak widać, Donald Trump stara się utrzymać miejsca pracy w Stanach Zjednoczonych i zapobiec offshoringowi, a kolejne jego decyzje tylko potwierdzają jego priorytety. Niedługo powinno się okazać, czy w Stanach Zjednoczonych częściej będzie można zobaczyć metkę ,,Made in USA".

-- Zachęcamy do przeczytania naszego artykułu pt. Czemu tak trudno o towary wyprodukowane w USA? --