W ciągu ostatnich dwóch tygodni notowania ropy naftowej spadły o 11%. Na początku października ceny ropy wzrosły prawie do rekordowych wartości podczas gdy amerykańskie sankcje już teraz mają wpływ na spadek irańskiego eksportu ropy. Ponadto rosnące amerykańskie zapasy ropy naftowej i prognozy wolniejszego wzrostu popytu niż oczekiwano przy wyprzedażach akcji mogły mieć wpływ na wycenę kontraktów terminowych na ropę.

Wycena kontraktów terminowych na ropę spadła w czwartek do 68,47 dolarów, czyli najniższego poziomu od ponad miesiąca. Następnie wycena zanurkowała o kolejne 8 dolarów - w ciągu dwóch tygodni wycena ropy naftowej spadła blisko o 11%, a obecnie osiągnęła najniższy poziom od dwóch miesięcy. Na początku października ropa Brent zdrożała do 86 dolarów, czyli do najwyższego poziomu od czterech lat, jednak od tego momentu cena spadła do poziomu 76 dolarów. Analitycy rynkowi wskazują na trzy czynniki, które mogły mieć wpływ na spadki wyceny ropy naftowej - napięte relacje między Stanami Zjednoczonymi a Arabią Saudyjską, amerykańskie sankcje nałożone na Iran oraz amerykańskie zapasy ropy naftowej.

Napięte stosunki między Stanami i Arabią Saudyjską mają wymiar polityczny i dotyczą śmierci dziennikarza Washington Post Jamala Khashoggi, który mógł zostać zabity w saudyjskim konsulacie w Stambule. Dziennikarz był znanym krytykiem księcia Mohammeda ibn Salmana - miał ponad 2 miliony followersów na Twitterze. Niektórzy analitycy twierdzą, że Stany Zjednoczone są uzależnione od dostaw ropy z Arabii Saudyjskiej i nie wprowadzą sankcji. Żaden kraj, z wyjątkiem Kanady, nie wysyła więcej ropy naftowej do Stanów Zjednoczonych niż Arabia Saudyjska, natomiast saudyjski gigant naftowy Aramco jest właścicielem największej rafinerii na amerykańskim wybrzeżu. Ponadto Arabia Saudyjska zapowiedziała, że zwiększy produkcję do 11 milionów baryłek dziennie, co jest najwyższym poziomem produkcji w historii.

Amerykańskie zapasy ropy naftowej wzrosły w ciągu ostatnich czterech tygodni, a najwięcej w ostatnim tygodniu - o 22,3 miliona baryłek, co stanowi największy wzrost od 2015 roku. Wzrost notowań ropy Brent ponad 86 dolarów za baryłkę wywołał obawy dotyczące ogólnego spadku popytu. Na napiętej sytuacji tracą także inwestorzy - w zeszłym tygodniu w ciągu dwóch sesji notowania kontraktów terminowych na ropę spadły o ponad 5%. Prognozuje się, że mogą nastąpić kolejne wahania na ropie naftowej spowodowanej wejściem w życie amerykańskich sankcji na Iran, co nastąpi 4 listopada. Pod znakiem zapytania stoi zdolność Arabii Saudyjskiej i Rosji na wypełnienie luki miliona baryłek dziennie, która powstanie po nałożeniu sankcji. Analitycy banku Morgan Stanley (MS  ) prognozują, że cena ropy Brent może się odbić pod koniec roku do 90 dolarów za baryłkę, jednak niektórzy twierdzą, że w przyszłym roku nastąpi obniżenie ceny ropy z powodu rosnącego wydobycia gazu łupkowego w Stanach.