Target (TGT  ), wiodąca sieć detaliczna z ponad 1800 sklepami, w minionym tygodniu urosła na giełdzie aż 15%, po tym jak firma opublikowała bardzo solidne wyniki za I kwartał. W raporcie uwagę zwraca segment sprzedaży internetowej, wspomagany usługą 'same-day delivery', która napędza spółce sprzedaż.

Podczas gdy niedawno Amazon (AMZN  ) i Walmart (WMT  ) skupiły uwagę rynku dzięki planom wdrożenia jednodniowej dostawy zamówień, Target po cichu zbudował imponujący system i sieć dostawców, obsługujących klientów na bieżąco. Wyniki sprzedaży nie pozostawiają wątpliwości, że usługa się klientom spodobała. Przyjrzymy się jej bliżej.

Całkowite przychody spółki w I kwartale wyniosły 17,63 mld USD, pokonując prognozy rynku rzędu 17,52 mld USD, natomiast zysk netto wyniósł 795 mln USD, czyli 1,53 USD na akcję (oczekiwano 1,43 USD) co stanowi wzrost o 10,8% w stosunku do ubiegłego roku. Kolejnym jasnym punktem w raporcie jest współczynnik wzrostu sprzedaży online aż o 42%. 'Widzimy naprawdę pozytywną reakcję klientów na naszą usługę dostaw zamówień internetowych tego samego dnia' mówił prezes Brian Cornell podczas konferencji prasowej.

Usługa dostaw 'same day delivery' odbywa się za pośrednictwem firmy Shipt, którą spółka nabyła po cichu w 2017 roku. Klientów, korzystających regularnie z usług sieci, kosztuje niewiele, bo 8,25 USD miesięcznie (w planie rocznym) lub 14 USD miesięcznie bez abonamentu. W ramach nieograniczonej ilości dostaw wchodzą tylko produkty spożywcze, nie można zamawiać w ten sposób np. ubrań czy mebli, ale to i tak imponujący zakres produktów pierwszej potrzeby, który będzie stanowił mianownik pod rozwój usługi. Na chwilę obecną, według dyrektora operacyjnego Target, spółka obsługuje ponad 100 tys. klientów, którzy regularnie korzystają z usługi i ich liczba rośnie, z uwagi na rozwój zasięgów. Ale usługa 'same day delivery' to nie tylko dostawy, obecnie najczęściej wybieraną przez klientów opcja jest odbiór w sklepie. Klienci mogą złożyć zamówienie online, gdy są w pracy i odebrać je w drodze do domu. Target poczynił postępy, aby stany magazynowe się zgadzały oraz żeby była pewność, że zamawiane produkty są dostępne w sklepach. Obecnie 4/5 zamówień realizowanych jest w ten sposób. Inną formą usługi jest Target's Drive Up, gdzie pracownik sklepu pakuje zamówienie bezpośrednio do auta klienta (dostępny w 1250 z 1851 sklepów).

Target pokonał Amazona na tym polu, ponieważ wykorzystał 1800 placówek sieci sklepów jako bazę do realizacji zamówień. W związku z szerokimi zasięgami sieci, spółka jest w stanie oferować usługę jednodniowych dostaw w ponad 200 miastach i miejscowościach w 46 stanach. Walmart mógłby teoretycznie zrobić tak samo, ale jeszcze tego nie wdrożył, natomiast Amazon planuje duże inwestycje w tym zakresie i bazuje głównie na centrach dystrybucji, natomiast jego sieć sklepów Whole Foods ma za słabe zasięgi, aby usługa był możliwa do wykonania. Warto też zaznaczyć, że Shipt nie pracuje tylko dla Targetu, przewoźnik obsługuje również wiele innych sklepów, takich jak np. zoologiczny Petco.

To był solidny pierwszy kwartał dla Target, a wzrost udziału w rynku i wzrost sprzedaży online potwierdzają skuteczność decyzji firmy poczynionych w ciągu ostatnich dwóch lat, w celu poprawy modelu biznesowego. "W ciągu ostatnich dwóch lat poczyniliśmy ważne inwestycje, aby zbudować trwały model operacyjny i finansowy, który napędza nam trwały wzrost" - mówił Cornell.