Miniony tydzień obfitował w publikacje kwartalne znanych sieci handlowych w Stanach Zjednoczonych. Siłę biznesu pokazał po raz kolejny Walmart (WMT  ), a tuż po publikacji raportu akcje odnotowały najsilniejszy wzrost od prawie dwóch lat.

Główny wniosek ze sprawozdania kwartalnego jest taki, że inwestycje spółki w segment e-commerce oraz obsługę infrastruktury do zakupów spożywczych opłacają się. Inwestorom wyraźnie to pasuje, ponieważ kupują akcje spółki, które są notowane blisko najwyższych szczytowych wartości.

W skrócie Walmart wypracował całkowite przychody w wysokości 130,4 mld USD (wzrost o 1,8% r/r, oczekiwano średnio 130,1 mld USD) i zysk na akcję 1,27 USD (oczekiwano 1,22 USD). Bilans netto jest niższy niż rok temu, jednak jest to efekt gigantycznego przejęcia indyjskiego sklepu Flipkart (to jedna z największych fuzji w handlu detalicznym).

Tzw. sprzedaż porównywalna w sklepach Walmart'a w USA wzrosła o 2,8% i duża w tym zasługa biznesu internetowego. Segment e-commerce, wywołany wzrostem sprzedaży artykułów spożywczych, wykazał silny wzrost aż o 37% r/r. Sieć sklepów oferuje odbiór zamówień w 2700 placówkach, a także 1100 sklepów realizujących dostawcy do klienta. Zarząd twierdzi, że jest w stanie osiągnąć cel, odpowiednio 3100 punktów odbioru i 1600 placówek z dostawą do końca bieżącego roku. Dzięki temu platforma spożywcza Walmart i usługa NextDay będzie dostępna dla co najmniej 80% populacji w Stanach Zjednoczonych.

Segment e-handlu to ogromne pole bitwy pomiędzy Amazon (AMZN  ), a Walmart właśnie, który w ostatnich kwartałach poczynił wysokie nakłady na rozwój kanału sprzedaży przez internet. Inwestorów cieszy to, że procesy przynoszą spodziewane efekty. Szybki rozwój Walmart w tym zakresie doprowadził do wypracowania dobrych wyników, jednak należy pamiętać, że konkurencja prędzej czy później nadgoni stratę. Amazon wskazał na rozwój jednodniowej wysyłki jako katalizatora wzrostu sprzedaży w drugim kwartale, kiedy dodatkowo zainwestował 800 mln USD w realizację projektu, aby wesprzeć jednodniową wysyłkę dla około 10 milionów produktów dostępnych na platformie. Jeśli Walmart chce kontynuować rywalizację, musi utrzymać stopę na pedale gazu.

Analitycy zwracają uwagę, że przyspieszenie wzrostu sprzedaży Walmarta w internecie konkuruje z ruchem pieszym w placówkach sieci sklepów, jednak podkreślają, że sklep internetowy przyciąga także nowych klientów, którzy oprócz produktów spożywczych dodają do koszyków również inne o wyższej marży jak np. kosmetyki.

"Cieszę się, że nasze wyniki w pierwszej połowie roku i ciągły rozwój naszej pozycji biznesowej pozwalają nam podnieść nasze wytyczne na ten rok", mówił dyrektor finansowy Brett Biggs podczas telekonferencji z inwestorami.