Ceny akcji popularnego serwisu społecznościowego Twitter (TWTR  ) spadły w czwartek o 5%. Spadek ten nastąpił po tym, jak poinformowano o spotkaniu zarządu spółki celem "omówienia opcji strategicznych", gdzie jedną z nich prawdopodobnie była sprzedaż spółki. W tym roku wiele spekulowano na temat tego, iż Twitter powinien i prawdopodobnie zostanie przejęty. Dyrektor generalny spółki - Jack Dorsey - szybko jednak zaprzeczał jakimkolwiek plotkom, a po ostatniej telekonferencji dotyczącej raportu kwartalnego, komentarze przez niego wygłoszone zdawały się całkowicie zamykać temat potencjalnej sprzedaży serwisu.

Powodem spekulacji oraz nacisku analityków, którzy utrzymują, iż Twitter powinien zostać przejęty, jest rozczarowujący wzrost liczby użytkowników, rosnąca popularność Snapchata (SNAP  ) oraz presja ze strony takich serwisów jak Facebook (FB  ) oraz Google (GOOGL  ).

Kto chciałby zatem przejąć Twittera? Kilka miesięcy temu w jednym z postów na popularnym blogu o tematyce technologicznej mogliśmy przeczytać, iż potencjalni zainteresowani nabyciem spółki to m.in. firmy z sektora telekomunikacyjnego, giganci z branży mediów, tacy jak News Corp (NWSA  ), a być może też grupy private equity, które mogłyby wycofać serwis z giełdy, przeorganizować go i ponownie zadebiutować.

Krąży również plotka, jakoby Google zastanawiał się nad przejęciem Twittera, kontynuując tym samym rozbudowywanie wydzielonej spółki Alphabet. Google zaprzeczył tym pogłoskom, jednak na razie plotka ta wciąż wydaje się jedną z tych bardziej prawdopodobnych. 

Problem dla potencjalnych nabywców może jednak stanowić cena. Według szacunków analityków Twitter mógłby zostać kupiony za 18 mld USD, co jest horrendalnie wysoką ceną za spółkę nieprzynoszącą zysków i mającą problemy ze wzrostem. Jednak ma ona wiele zalet i jeśli trafi w dobre ręce, jej sytuacja może ulec poprawie.

Twitter jest bardzo popularną platformą wśród gwiazd różnego pokroju, osób publicznych i wpływowych. Serwis jest również idealnym źródłem informacji dostarczanych w czasie rzeczywistym, co stanowi najcenniejszą z zalet spółki. Nie zapominajmy również o niedawno zawartej umowie o partnerstwie z sieciami telewizyjnymi oraz NFL (ang. National Footbol Ligue). Twitter podpisał z NFL umowę na wyłączność dotyczącą strumieniowanie na żywo czwartkowych meczów ligi. Spółka ma podpisaną także umowę na transmisję popularnych mistrzostw w tenisa, takich jak Wimbledon, oraz kilka umów z NBA.

Jak na razie nic nie wiadomo na temat czwartkowego spotkania zarządu spółki, ale jedno jest pewne, w najbliższej przyszłości jeszcze nie raz usłyszymy o Twitterze.