Koronawirus jak żadna inna przeszkoda mocno wpłynął na sprzedaż detaliczną, jednocześnie budując potęgę e-commerce. Dlatego zbliżający się Black Friday, tak popularny do tej pory w krajach anglosaskich, może być inny niż zwykle.

Według niektórych ekspertów czarny piątek może tracić na znaczeniu. Jednak zgodnie z nowym raportem mimo trwającej sytuacji i częściowego lockdownu nadal oczekuje się, że będzie to najbardziej ruchliwy dzień w sklepach w okresie zakupów świątecznych 2020 roku. Z drugiej strony wraz z pandemią koronawirusa, która skłania konsumentów do kupowania większej ilości towarów online i unikania zatłoczonych miejsc, klienci prawdopodobnie nie pojawią się tłumnie na okazje, które do tej pory cieszyły się równie dużym zainteresowaniem, związanym z celebracją Święta Dziękczynienia. Według prognozy ShopperTrak opublikowanej we wtorek oczekuje się, że ruch w sklepach detalicznych spadnie od 22% do 25% rok do roku w ciągu sześciu kluczowych tygodni sezonu świątecznego. "Czarny piątek w przeszłości był tak znaczący że zazwyczaj ruch w ten dzień był dwukrotnie większy niż w Super sobotę. W tym roku jednak tak nie będzie" - powiedział Brian Field, starszy dyrektor biura doradztwa detalicznego w ShopperTrak, która jest częścią Sensormatic Solutions. Super Sobota, czyli sobota przed Bożym Narodzeniem to czas, w którym kupujący w ostatniej chwili zwykle pędzą do sklepów, aby rzutem na taśmę kupić ostatnie prezenty. W tym roku ten dzień przypadnie na 19 grudnia.

Mając nadzieję na wydłużenie sezonu i uniknięcie chaosu związanego z dostawami w ostatniej chwili w dniach poprzedzających Boże Narodzenie, sprzedawcy już przed Halloween zaopatrują swoje półki w świąteczne gadżety. Firmy organizują również wydarzenia sprzedażowe, które rozpoczynają się w październiku, aby dać kupującym więcej czasu na zakup prezentów. Szczególnie wyróżnia tu się Amazon (AMZN) który zamierza zorganizować wydarzenie sprzedażowe o nazwie Prime Day w dniach 13-14 października, skłaniając rywali, takich jak Target, Home Depot i Best Buy, do organizowania podobnych akcji. A te działania łącznie mogą już zmotywować klientów do wyłożenia większego strumienia gotówki. Jeśli Amerykanie udadzą się do sklepów w tym sezonie świątecznym, prawdopodobnie spotkają na miejscu wydłużone godziny otwarcia i systemy, które mogą zapobiegać pojawiania się tłumów w jednym miejscu sklepu. Według przewidywań 10 najbardziej ruchliwych dni ma stanowić zaledwie 34,2% całego ruchu w okresie świątecznym, w porównaniu z 46,5% rok temu. Te dni to m.in. Czarny Piątek i Super Sobota, dzień przed Mikołajkami czy te obejmujące okolice święta Bożego Narodzenia.

Chociaż nadal ma być to najgorętszy dzień sezonu, Czarny piątek traci w ostatnich latach na sile. Według danych ShopperTrak w 2019 roku ruch w Czarny Piątek w sklepach detalicznych spadł o 6,2%, po wzroście w Święto Dziękczynienia o 2,3%. W tym roku wielu sprzedawców detalicznych już zapowiedziało, że ich sklepy będą zamknięte w to ochoczo obchodzone przez Amerykanów święto. Mimo to, nawet przy oczekiwanym spadku ruchu w sklepach przewiduje się, że ogólna sprzedaż w okresie świątecznym.. wzrośnie w tym roku. Deloitte uważa, że sprzedaż wzrośnie od 1% do 1,5%, osiągając od 1,147 bln USD do 1,152 bln USD w okresie od listopada do stycznia. Wzrost wynika z gwałtownych wzrostów branży e-commerce. Zgodnie z prognozą Salesforce na 2020 rok opublikowaną na początku tego miesiąca oczekuje się, że globalna sprzedaż w internecie wzrośnie o 30% rok do roku, do kwoty 940 miliardów USD w tym sezonie świątecznym, w porównaniu z 8% wzrostem w 2019 roku. O ile wcześniej ktokolwiek mówił o rozwoju e-commerce, w tym roku branża może uratować całą sprzedaż detaliczną.