W Stanach Zjednoczonych jest duży popyt na nieruchomości. Co ciekawe, zmieniły się jednak preferencje inwestorów z zagranicy - zamiast luksusowych posiadłości chętniej kupują oni teraz tańsze obiekty. Wpływa na to kilka czynników, wśród których nie bez znaczenia jest malejąca liczba kupujących niezamieszkałych w USA. Umacniający się dolar i rosnące ceny domów wiążą się z większymi wydatkami dla zagranicznych inwestorów. Lawrence Yun, główny ekonomista National Association of Realtors (NAR), stwierdził: "Słabszy wzrost gospodarczy na świecie, dewaluacja obcych walut i turbulencje na rynku finansowym złożyły się na większe trudności dla kupujących z zagranicy w zeszłym roku". Jednak niedawni imigranci nabywają coraz więcej nieruchomości, co skutkuje wzrostem całkowitej wartości sprzedaży do drugiego najwyższego poziomu od 2009 r. Również głosowanie w sprawie Brexitu zachęciło zagranicznych inwestorów do zakupu nieruchomości w USA, ponieważ wartość tych w Wielkiej Brytanii (zwłaszcza domów w Londynie) w obliczu wyników referendum stała się niepewna.

Profil demograficzny zagranicznych kupujących zmienia się. Chińczycy zdystansowali pozostałych - wartość nabytych przez nich nieruchomości to 27,3 mld dolarów, kupili zatem więcej niż wszyscy inwestorzy z kolejnych czterech krajów razem wzięci. Normą jest, że wartość nieruchomości kupowanych przez cudzoziemców przekracza medianę wartości domów Amerykanów, Chińczycy wybierają jednak te najdroższe - mediana cen wynosi 542 084 $. Światowe rynki finansowe są nadal nieprzewidywalne, więc inwestycje w nieruchomości są uważane za jedne z najpewniejszych. Ceny nieruchomości w USA są stosunkowo niższe niż w Azji, a gwałtowny wzrost chińskiej gospodarki w ciągu ostatnich dwudziestu lat spowodował, że pojawiło się wielu bogatych obywateli, którzy chętnie inwestują teraz za granicą, ponieważ ich kraj nie rozwija się już w takim tempie. Jak zauważył Yun, "choć w zeszłym roku chińska waluta osłabła nieco wobec dolara, wciąż jest znacznie silniejsza niż 5 czy 10 lat temu, więc cena nieruchomości w USA w dłuższej perspektywie nadal wydaje się przystępna".

Od kwietnia 2015 r. do marca 2016 r. cudzoziemcy nabyli nieruchomości mieszkalne za 102,6 mld dolarów. Oznacza to spadek o 1,3% pod względem wartości, chociaż liczba kupionych nieruchomości wzrosła o 2,8% do 214 885. Spadek wartości sprzedaży jest najprawdopodobniej spowodowany zmianą rodzaju i lokalizacji kupowanych nieruchomości. Najbardziej pożądane, drogie rynki, takie jak Nowy Jork, Waszyngton czy San Francisco, stają się zbyt kosztowne dla zagranicznych inwestorów. W zamian decydują się oni na zakup nieruchomości w tańszych, mniejszych miastach w środkowo-zachodnich i południowo-wschodnich stanach. Tendencja utrzymuje się zarówno wśród tych, którzy traktują zakup jak inwestycję, jak i tych, którym faktycznie potrzebują nieruchomości dla siebie. Do funduszy ETF rynku nieruchomości, na które warto zwrócić uwagę, należą iShares U.S. Real Estate ETF (IYR), SPDR Dow Jones REIT ETF (RWR) oraz Vanguard REIT ETF (VNQ). Stabilne fundusze typu REIT to m.in. Realty Income (O  ), HCP (HCP  ), Public Storage (PSA  ), AvalonBay (AVB  ) i Stag Industrial (STAG  ). Sytuacja polityczna i ekonomiczna poza Stanami Zjednoczonymi raczej nie ustabilizuje się w najbliższym czasie. Amerykańskie nieruchomości będą więc nadal stanowić pewną inwestycję i cieszyć się zainteresowaniem nawet w obliczu silniejszego dolara i ograniczonej przez to siły nabywczej cudzoziemców.