Rynki zaczęły tydzień od zwyżek. Najwyraźniej inwestorzy zapomnieli zupełnie o zagrożeniu nuklearnym ze strony Korei Północnej. Dow 30 zyskał 132 punkty, S&P 500 - 24 punkty, zaś Nasdaq 100 - 83 punkty. Niektóre z głównych indeksów odrobiły wszystkie straty poniesione w ostatni czwartek mimo niskich cen ropy naftowej i nie najlepszych danych z Chin. Na ten moment obawy przed złymi wiadomościami ustały.

Tesla (TSLA  ) zyskała w poniedziałek 1,66%. Ben Kallo, analityk Baird, który od zawsze sprzyjał producentowi elektrycznych samochodów, podniósł cenę docelową akcji spółki z 368 do 411 dolarów. W komentarzu stwierdził, że obecny kurs nie uwzględnia działalności Tesli w obszarze magazynowania energii. Kallo spodziewa się także wzrostu sprzedaży Modelu 3 oraz akumulatorów. Od lipcowego dołka akcje Tesli zdrożały o ponad 20%.

Fiat Chrysler (FCAU  ) zyskał 8,53%, osiągając najwyższą cenę w historii. Portal Automotive News donosi, że jedna z chińskich spółek motoryzacyjnych złożyła włoskiemu producentowi ofertę przejęcia, która jednak została natychmiast odrzucona. Z artykułu wynika, że przejęcia mogą planować również inne chińskie firmy. Akcje Fiata są teraz o 37% droższe niż na początku stycznia.

Snap (SNAP  ) zanotował nagłe odwrócenie kursu. Media koncentrują się na kolejnym terminie wygaśnięcia zobowiązania do niezbywania akcji. Walory spółki osiągnęły na początku sesji rekordowo niską cenę, zaś później zyskały 6,42%. Zanim jednak kurs wrócił nad kreskę, w pewnym momencie spadek wynosił niemal 4%. Inwestorzy zaczęli wówczas nabywać opcje kupna, licząc na wzrost ceny. Akcje Snapa są wciąż niemal o połowę tańsze niż w dniu wejścia na giełdę.