W czwartek rynki zakończyły sesję na plusie, ponieważ inwestorzy zasugerowali się wiadomością, że pod koniec dnia miały zacząć obowiązywać cła nałożone na niektóre chińskie produkty. Wielu spodziewa się, że na zemstę Państwa Środka w postaci własnych ograniczeń handlowych nie trzeba będzie długo czekać. Mimo iż na rynkach w czwartek nie działo się zbyt wiele, Dow 30 zyskał 181 punktów, S&P 500 - 23 punkty, zaś Nasdaq 100 - 83 punkty ponownie za sprawą spółek technologicznych.

Rezerwa Federalna USA opublikowała protokół z ostatniego spotkania. Wynika z niego, że Fed coraz bardziej obawia się wojny handlowej oraz że obniżył prognozę dotyczącą produktu krajowego brutto. Tuż po przedstawieniu protokołu ceny akcji spółek poszły nieznacznie w dół.

Notowania sektorów:

Sektor półprzewodników (SMH  ) zyskał 2,5%, gdyż Micron (MU  ) potwierdził wtorkowe doniesienia mówiące o tym, że Chiny zakazały sprzedaży niektórych czipów wyprodukowanych przez przedsiębiorstwo. Przedstawiciele Micron twierdzą, że zakaz będzie miał "niewielki wpływ na wysokość przychodów". W czwartek dobrze poradził sobie także Intel (INTC  ).

Notowania sektora opieki zdrowotnej (XLV  ) poszły nieznacznie w górę, kontynuując trend zwyżkujący, który trwa od kwietniowego odbicia z dołka. Chociaż pieniądze wpływają na ten rynek raczej powoli, nie można powiedzieć, że obniżki cen nie kuszą inwestorów.

Ropa naftowa (USO  ) potaniała 1,6% po tym, jak Stany Zjednoczone zadecydowały o zwiększeniu poziomu jej wydobycia. Donald Trump nie zrezygnował z oskarżeń o podniesienie cen surowca wobec OPEC. Międzynarodowa organizacja całkowicie zaprzecza, kierując identyczne zarzuty w stronę prezydenta USA.

Notowania spółek:

Kurs akcji Starbucks (SBUX  ) zanotował niewielki spadek wskutek wiadomości, zgodnie z którą jeden z pracujących dla spółki baristów miał wyśmiać jąkającego się klienta. Po złożeniu skargi poszkodowany mężczyzna otrzymał zadośćuczynienie w postaci bonu na 5 dolarów. Warto wspomnieć, że w ubiegłym miesiącu Starbucks zamknął wszystkie kawiarnie w celu przeprowadzenia szkoleń pracowniczych w zakresie przeciwdziałania dyskryminacji po tym, jak w jednej z placówek aresztowano dwóch mężczyzn. Bardzo możliwe, że ta względnie nieistotna informacja zyskała taki rozgłos z racji bardzo spokojnego dnia.

Współzałożyciel Facebooka (FB  ) Chris Hughes stwierdził, że rząd federalny powinien wprowadzić 50-procentowy podatek od dochodów najbogatszych oraz przyjąć gwarantowany dochód podstawowy w wysokości 500 dolarów dla biedniejszych obywateli Stanów Zjednoczonych. Pokreślił, że nie problemem tego kraju jest to, że udało mu się zarobić 500 mln dolarów w ciągu zaledwie 3 lat pracy. Cena akcji Facebooka i innych spółek technologicznych poszła w czwartek w górę.

Z innych wiadomości: aktualizowana co tydzień liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła 231 000, a więc więcej niż się spodziewano. Analitycy zauważają, że ogólny trend wskazuje na kurczący się rynek pracy. Publikacja comiesięcznego rządowego raportu dotyczącego wypłat zaplanowana jest na piątkowy poranek.

Morningstar to ostatni z magazynów, które próbowały ostudzić oczekiwania inwestorów co do rentowności rynkowej. Na łamach dziennika pojawił się artykuł, zgodnie z którym nadchodzące 10 lat będzie "straconą dekadą", jeżeli chodzi o rynkowe zyski z kapitału. Mając na uwadze rentowność na poziomie 100% w ciągu ostatnich 10 lat, analitycy z Vanguard oraz JP Morgan (JPM  ) ostrzegli inwestorów, by nie spodziewali się wyższych niż przeciętnie zwrotów.