Prezydent Donald Trump ma na celowniku nowy sektor, grożąc cłami, które mają sprawić, że więcej produktów będzie wytwarzanych w Ameryce.
Oto co Trump miał na myśli, mówiąc o "umierającej" branży filmowej.
Co się wydarzyło: W mediach społecznościowych Trump zagroził branży filmowej cłami na filmy produkowane "za granicą", co może mieć wpływ na takie firmy jak Walt Disney Co
"Przemysł filmowy w Ameryce UMIERA bardzo szybko. Inne kraje oferują wszelkiego rodzaju zachęty, aby odciągnąć naszych filmowców i studia od Stanów Zjednoczonych" - napisał niedawno Trump na swoim koncie w serwisie Truth Social.
Trump nazwał to "zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego" i "propagandą".
"Upoważniam Departament Handlu i przedstawiciela handlowego Stanów Zjednoczonych do natychmiastowego rozpoczęcia procesu wprowadzenia cła w wysokości 100% na wszystkie filmy przywożone do naszego kraju, które zostały wyprodukowane za granicą".
Trump napisał: "Chcemy, żeby filmy znów były kręcone w Ameryce!".
Jak donosi magazyn Variety, najnowsza groźba wprowadzenia ceł wywołała falę niepokoju w branży filmowej, która nie ma pewności, jakie działania podejmie Trump i jakie będą skutki nałożenia ceł.
Według magazynu Variety, komentarze Trumpa o upadku branży filmowej w Ameryce mogą być przedwczesne, biorąc pod uwagę, że w 2025 r. wyniki box office są o 15,8% w porównaniu z rokiem poprzednim.
Może to być pozytywna wiadomość dla takich firm kinowych jak AMC Entertainment Holdings Inc
Groźba wprowadzenia ceł może spowolnić rozwój sektora kinowego i wpłynąć na akcje spółek z tej branży, a także na duże firmy filmowe, takie jak Disney, Paramount Global
Komentarz Trumpa na temat branży filmowej wywołał poruszenie w tym sektorze, ale istnieją również obawy, że cła mogą zostać rozszerzone na seriale telewizyjne i sektor streamingu, co miałoby wpływ na Netflix Inc
Cła na filmy i programy telewizyjne mogą wpłynąć na marże firm rozrywkowych, które oczywiście z zadowoleniem zareagowałyby na pytanie, czy te wyższe koszty zostaną przeniesione na konsumentów poprzez wyższe ceny biletów kinowych.
Dlaczego ma to znaczenie: W tej chwili groźba wprowadzenia ceł przez Trumpa wydaje się być w fazie rozpoznawczej i nie została jeszcze ostatecznie ustalona. Chociaż Trump twierdzi, że filmy kręcone poza Ameryką stanowią "zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego", może być zmuszony udowodnić, że tak jest, aby móc zatwierdzić cła.
Komentarze Trumpa są również dość niejasne, ponieważ wiele filmów jest kręconych poza Stanami Zjednoczonymi, ale prawa do produkcji należą do amerykańskich firm.
Jednym z pierwszych przykładów, które mogą pokazać, jak dotknięty zostanie ten sektor, jest film Paramount "Mission: Impossible - The Final Reckoning". Film został nakręcony przed groźbą wprowadzenia ceł przez Trumpa, ale jego głównym miejscem kręcenia jest Zjednoczone Królestwo.
Premiera filmu zaplanowana jest na 23 maja, więc branża będzie uważnie obserwować sytuację w zakresie ceł.
Najpopularniejsze serie filmowe, takie jak "Avengers" i "Avatar", kręcone są poza Stanami Zjednoczonymi. Znane serie filmowe, takie jak "Gwiezdne wojny" i "Władca pierścieni", również kręcone były poza Stanami Zjednoczonymi.
Często seriale obejmują zagraniczne lokalizacje jako część fabuły, jak na przykład filmy o Jamesie Bondzie. Groźba nałożenia ceł może skłonić studia filmowe do zakwestionowania tych decyzji, w zależności od tego, jakie cła będą miały zastosowanie do lokalizacji produkcji.
Weterani branży ostrzegają, że decyzja o wprowadzeniu ceł może poważnie zaszkodzić sektorowi.
"To szaleństwo. Czy to znaczy, że amerykańskie firmy mogą produkować tylko amerykańskie filmy? James Cameron nie będzie mógł nakręcić Avatara za granicą? Kto zapłaci te cła? Wiodący niezależni dystrybutorzy zbankrutują, jeśli to oni będą musieli je pokryć" - powiedział brytyjski producent z wieloletnim stażem w rozmowie z serwisem Deadline.
Francuski dystrybutor powiedział serwisowi Deadline, że posunięcie to może "szybciej zabić amerykańską branżę".
Podczas gdy Trump chce ukarać filmy nieprodukowane w USA, inni myślą o nagradzaniu filmów i seriali zrobionych w Stanach. Gubernator Kalifornii Gavin Newsom chce wprowadzić plan, który przewiduje 750 mln USD rocznie na zachęty dla produkcji filmowych w tym stanie, jak donosi serwis Deadline.
"Uważamy, że nie ma on uprawnień do nakładania ceł na mocy ustawy International Economic Emergency Powers Act, ponieważ cła nie są wymienione jako środek zaradczy w tej ustawie" - powiedział serwisowi Deadline Bob Salladay, starszy doradca ds. komunikacji Newsoma.