Amazon rozczarowuje, ale czy aż tak bardzo?

Po zamknięciu czwartkowej sesji Amazon (NASDAQ: AMZN) opublikował swój wyczekiwany przez inwestorów raport kwartalny. Ze sprawozdania wynika, iż spółka odnotowała w trzecim kwartale przychód w wysokości 252 mln USD, co równa się zyskowi 0,52 USD na akcję. Jest to całkiem ładny wynik w porównaniu z zeszłym rokiem, kiedy przychód Amazona wyniósł zaledwie 79 mln USD, czyli 0,17 USD na akcję. Odnotowany przez spółkę przychód świadczy również o tym, iż ostatnie trzy miesiące były szóstym z rzędu dochodowym kwartałem dla AMZN. Niestety jest to chyba jedyna dobra wiadomość, jaką dzisiaj dla Was mam. Otóż analitycy z Wall Street oczekiwali, że zysk na akcję Amazona wyniesie 0,78 USD. Już wynik niższy o cent, czy dwa może być katastrofą, zatem możecie sobie wyobrazić co oznacza tak duża różnica. Cena akcji spółki spadła po zamknięciu sesji o 5% do 772 USD, czyli zredukowany został jej wzrost osiągnięty w ciągu ostatnich 2 miesięcy. 

Jak do tego doszło? - pytacie. Cóż, spółka nie tylko nie spełniła oczekiwań analityków, ale i opublikowała marne prognozy na sezon świąteczny. Amazon przewiduje, że w bieżącym kwartale, który obejmuje świąteczny okres zakupowy, sprzedaż wyniesie od 42 mld USD do 45,5 mld USD. Jest to trochę problematyczne, ponieważ ta prognoza kształtuje oczekiwania na poziomie 44,58 mld USD. Amazon przewiduje również, że przychód operacyjny wyniesie od zera do 1,25 mld USD. Wniosek z tego taki, że Amazon nie jest do końca pewien co przyniesie czwarty kwartał, a wyżej wymienione informacje to tylko "korporacyjny" sposób, żeby Was o tym poinformować.

Co więcej, z raportu kwartalnego dowiedzieliśmy się, że wydatki operacyjne spółki wzrosły o 31,5% do 10,94 mld USD, włączając w do inwestycje w chmurę obliczeniową Amazon Web Services oraz międzynarodowy program subskrypcji Prime. Dyrektor finansowy próbował uspokoić inwestorów, mówiąc: "Wspieranie projektów, w które inwestujemy, wiąże się z zatrudnianiem większej ilości osób". Na początku października Amazon oświadczył, że na sezon świąteczny zamierza zatrudnić w Stanach Zjednoczonych 120 000 pracowników sezonowych. Liczba ta jest o 20% wyższa niż w zeszłym roku, co podkreśla fakt, iż spółka stanowi coraz większe zagrożenie dla tradycyjnych detalistów.

Jednakże jest też parę pozytywnych wiadomości. W lipcu Amazon powiedział, że podczas swojej drugiej światowej wyprzedaży o nazwie "Prime Day" klienci złożyli 60% więcej zamówień niż podczas poprzedniej wyprzedaży. Wzrosła także sprzedaż netto spółki. W zeszłym roku wyniosła ona 25,36 mld USD, natomiast w tym - 32,71 mld USD. Ponadto Amazon stale odnotowuje zysk z usług przechowywania informacji na nośnikach komputerowych oraz w chmurze. 

Ale to nie wszystko, gdyż sprzedaż netto spółki w Ameryce Północnej - jej największym rynku - wzrosła o 25,8% i osiągnęła w trzecim kwartale bieżącego roku wartość 18,87 mld USD. Zatem podsumowując, wygląda na to, że w krótkiej perspektywie Amazon ucierpi z powodu opublikowanego raportu kwartalnego, aczkolwiek w długiej perspektywie inwestorzy mogą liczyć na przyzwoity wzrost spółki.