Czy inwestycja 'pod szczepionkę' Covid-19 to dziś dobry pomysł?

Koncern farmaceutyczny Pfizer (NYSE:PFE) we współpracy z BioNTech (NASDAQ: BNTX) znalazł się w centrum uwagi, publikując wiadomość o wysokiej skuteczności swojego kandydata na szczepionkę na koronawirusa w ostatniej fazie badań. Na rynku zapanowała chwilowa ekscytacja. Marketingowo Pfizer, który od dawna potrzebował sukcesu, rozegrał to bezbłędnie - o firmie, która kiedyś dała ludzkości viagrę, znów mówi cały świat.

Wiele wskazuje na to, że wyścig po szczepionkę na Covid-19 wszedł w ostatnią fazę. Emocje związane z możliwym końcem pandemii, mogą przysłonić rozsądek. Kto by nie chciał mieć w portfelu akcji spółki z koronawirusową szczepionką w ofercie? Oczywiście, że tak. Zapotrzebowanie na szczepionkę na całym świecie jest i będzie ogromne, a lista rządowych zamówień nie ma końca. Dla koncernów farmaceutycznych oznaczać to może ogromne zyski. Choć w tym przypadku nie zostanie zastosowana zasada, że wynalazca ma wyłączność (jak ma to miejsce w przypadku innych preparatów), co oznacza, że w przyszłości będzie dostępnych kilka szczepionek - jedne lepsze, inne gorsze. Można sobie zadać pytanie czy inwestowanie dziś w akcje farmaceutyków zaangażowanych w opracowywanie szczepionki, będzie jeszcze dobrym rozwiązaniem. A może jest już za późno?

Do myślenia może dać fakt, że w dzień publikacji tej jakże ważnej informacji, prezes Pfizer Albert Bourla, ten sam, który mówił w wystąpieniu, że "Dziś jest wielki dzień dla nauki i ludzkości", sprzedał prawie 2/3 swoich akcji za ponad 5,5 miliona USD. Tego samego dnia Sally Susman, wiceprezes Pfizer, sprzedała 'na górce' pakiet ponad 43,5 tysiąca akcji.

- $this->copyright_for_current_language

Zanim więc kupimy akcje Pfizera lub innej firmy liczącej się w wyścigu, warto wziąć pod uwagę kilka czynników, które wiemy po superponiedziałku.

  • Pfizer nie ma szczepionki, a najwyżej kandydata na szczepionkę (preparat BNT162b2), który musi zostać jeszcze zatwierdzony przez organy regulacyjne jak amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA).
  • Raport od Pfizera zawiera tylko wnioski z krótkookresowych badań i nie mówi nic o tym, jak długo szczepionka na COVID-19 będzie chronić pacjentów, choćby w przypadku mutacji wirusa, co ma miejsce. Miną miesiące zanim dane zostaną konkretnie zestawione.
  • Prognozy i liczne ankiety wskazują, że potencjalna pula pacjentów dla szczepionki wcale może nie być tak lukratywna, jak mogłoby się wydawać. Według sierpniowych badań ogólnokrajowego ankietera z USA, chęć podjęcia szczepienia wykazało 2/3 ankietowanych i to w scenariuszu, gdyby szczepionka była bezpłatna.
  • Pfizer i BioNTech jako pierwsi ogłosili swoje dane analityczne, ale nie będą ostatnimi. Za ich plecami widać peleton firm prowadzących badania w zaawansowanej fazie, jak Moderna (NASDAQ:MRNA) (preparat mRNA-1273), AstraZeneca (NASDAQ:AZN) (preparat AZD1222) czy Johnson & Johnson (NYSE:JNJ) (preparat JNJ-78436735 / Ad26). Dalej w kolejce jest także pula bardziej spekulacyjnych firm jak Novavax (NASDAQ:NVAX), Vaxart (NASDAQ:VXRT), Inovio Pharmaceuticals (NASDAQ:INO) , CureVac (NASDAQ:CVAC) i inni, grających niejako 'all in'. Statystyka mówi, że większość badań klinicznych skupionych na opracowaniu szczepionki na COVID-19 prawdopodobnie nie odniesie sukcesu.
  • Pomyślność badań często jest już ujęta w cenach akcji. Ryzyko, że coś pójdzie nie pomyśli, szczególnie w przypadku firm, które nie mają szerokiego porfolio leków, wywoła najpewniej ostrą jazdę w dół.

- $this->copyright_for_current_language

Ponieważ sytuacja zmienia się dynamicznie, analitycy wskazują zachowanie ostrożności przy dokonywaniu zakupów akcji, sugerując, że koronawirusowy segment portfela, inwestorzy powinni opierać na dużych farmaceutykach z ustabilizowaną pozycją, dla których sukces szczepionki na COVID-19 będzie tylko bonusem w podstawowej działalności.

Pfizer wywołał niemałe zamieszanie, ale trzeba pamiętać, że to tylko marketingowy korporacyjny komunikat. Komentatorzy studzą optymizm, wskazując, że nawet jeśli BNT162b2 uzyska 'approval' od FDA i innych regulatorów w nieodległym czasie, szczepionka nie sprawi, że pandemia zniknie od razu i wszystko wróci do normy w krótkim czasie.