Dzieło Leonarda da Vinci sprzedane za niemal pół miliarda dolarów

W ubiegłym tygodniu w nowojorskim oddziale brytyjskiego domu aukcyjnego Christie's sprzedano portret Jezusa Chrystusa "Salvator Mundi" autorstwa mistrza Leonarda Da Vinci. Ostateczna cena dzieła była trzykrotnie wyższa niż przewidywali pracownicy instytucji i wyniosła rekordowe 450 mln dolarów. Anonimowy nabywca stał się posiadaczem jednego z 20 znanych obrazów, które wyszły spod pędzla włoskiego malarza. Podejrzewa się, że zakupu dokonała Liu Yiqian, chińska miliarderka i współzałożycielka Long Museum w Szanghaju.

Obrazy da Vinci są szczególnie cenne, ponieważ włoski mistrz malował je przez kilka lat. Tak czasochłonna była technika polegająca na drobiazgowym nakładaniu kolejnych warstw. Loic Gouzer z domu aukcyjnego Christie's stwierdził, że obraz jest "Świętym Graalem Starych Mistrzów" i przezwał go "męską wersją Mona Lisy". Dotychczas rekordowa suma za dzieło sztuki wynosiła 179,4 mln dolarów i zapłacona została za "Kobiety Algierii" autorstwa Pablo Picassa. "Salvator Mundi" wyróżnia się pośród innych obrazów da Vinci, które zazwyczaj ukazują postacie z półprofilu. Ma około 66 cm wysokości i przedstawia Chrystusa ubranego w renesansowe szaty z prawą dłonią podniesioną w geście błogosławieństwa oraz z kryształową kulą w lewej.

Kobiety Algieru, Pablo Picasso - $this->copyright_for_current_language

Długo nie było pewności co do autentyczności dzieła. Według Stephena Campbella, profesora historii sztuki na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa, "w obrazie, który mogliśmy wczoraj zobaczyć, nie widać zbyt wiele elementów charakterystycznych dla Leonarda". Dodał, że "tylko około 20% obrazu zostało namalowane przez Mistrza". Reszta to wynik prac konserwatorskich dokonanych m.in. przez Dianne Dwyer Modestini. Mówi się, że nawet te 20% nie są dziełem włoskiego malarza, lecz jego ucznia, który próbował jak najwierniej odtworzyć styl nauczyciela. Większość dzieł autorstwa da Vinci namalowanych po 1500 roku to tak naprawdę połączenie pracy mistrza i jego uczniów. Tezę Campbella popierają inni znawcy sztuki.

Obraz musiał pokonać długą drogę, zanim znalazł się w nowojorskim domu aukcyjnym Christie's. W 1606 roku namalowanie go zlecił Leonardowi da Vinci Ludwik XII, król Francji. Dopiero 7 lat później dzieło zostało ukończone. Po pewnym czasie znalazło się w posiadaniu angielskiego króla, Karola I Stuarta, który następnie przekazał go Karolowi II. Obraz pozostał w Londynie przez 400 lat. W końcu trafił do zbiorów angielskiego kolekcjonera, sir Francisa Cooka. W 2004 roku nowojorska galeria Robert Simon Fine Art nabyła go na wyprzedaży za 10 tyś. dolarów, a w 2013 roku został sprzedany za 77 mln dolarów francuskiemu handlarzowi dziełami sztuki, Yvesowi Bouvierowi. Cena wywoławcza "Salvator Mundi" podczas ostatniej aukcji wynosiła 100 mln dolarów. W połowie wydarzenia urosła do sumy 300 mln dolarów, by ostatecznie zakończyć się na 450 mln dolarów. Wielu krytyków sztuki uważa, że przez nadmierną restaurację dzieło zatraciło dowody na to, że autorem naprawdę jest da Vinci, jednak ludzie obecni na aukcji byli zachwyceni możliwością zobaczenia go, zanim zostało sprzedane. Podsumowując, Campbell stwierdził, że koniec końców kwestionowanie czy niekwestionowanie autorstwa włoskiego mistrza nie ma znaczenia - kwota, za jaką obraz został kupiony, mówi sama za siebie.