Google zakończył 2023 rok przegranymi bataliami prawnymi

Należący do Alphabet Inc (NASDAQ: GOOG) (NASDAQ: GOOGL) Google zgodził się zapłacić 700 mln USD amerykańskim konsumentom, a także zmienić sposób, w jaki prowadzi swój sklep z aplikacjami.

W zeszłym tygodniu firma przegrała również proces antymonopolowy z Epic Games. Jednak Google nadal broni swojego modelu biznesowego Androida pomimo przegranej sprawy. Google miał do czynienia z wieloma sprawami antymonopolowymi, rozstrzygając podobne roszczenia związane z aplikacją randkową Match jeszcze przed rozpoczęciem tego procesu. Jednak Epic złożył również podobną sprawę antymonopolową przeciwko Apple Inc (NASDAQ: AAPL) w 2020 roku, ale przegrał, ponieważ amerykański sędzia orzekł w dużej mierze na korzyść Apple.

Przeprosiny Google dla amerykańskich konsumentów.

Aby zawrzeć ugodę z 50 stanami, Google będzie musiał zrobić więcej niż zapłacić 700 mln USD, w tym 630 mln USD na fundusz dla konsumentów i 70 mln USD na fundusz, z którego będą korzystać stany. Firma będzie musiała zezwolić deweloperom na oferowanie bezpośrednich opcji płatności konsumentom sklepu Google Play. Ponadto Google ułatwi pobieranie aplikacji na urządzenia z Androidem ze źródeł innych niż jego sklep.

Epic Games wygrało z Google.

Firma Epic Games wygrała sprawę sądową, ponieważ ława przysięgłych uznała, że gigant wyszukiwania działał na zasadzie nielegalnego monopolu. Epic Games pozwał Google w 2020 roku, oskarżając go o bezprawne zdominowanie konkurencji przez sklep z aplikacjami. W pozwie Epic Games oskarżyło Google o tłumienie innowacji i ograniczanie wyboru za pomocą sieci tajnych i antykonkurencyjnych umów. Wygrywając z Google, Epic Games podkreśliło pilną potrzebę wprowadzenia przepisów i regulacji w celu zakwestionowania władzy Google i Apple nad użytkownikami smartfonów.

Technicznie rzecz biorąc, to deweloperzy zyskają na przegranej Google, a nie klienci.

Do tej pory Google pobierał od twórców aplikacji 15% od płatności klientów za subskrypcje aplikacji. Firma pobierała również do 30% od zakupów dokonywanych w popularnych aplikacjach pobieranych ze sklepu. Dzięki ugodzie Google będzie zmuszony obniżyć te opłaty, gdy twórcy aplikacji będą obsługiwać własne transakcje. Jednak klienci niekoniecznie skorzystają z obniżonych opłat, ponieważ obniżka prawdopodobnie trafi do kieszeni twórców aplikacji.

Spór z Epic Games ujawnił wiele tajemnic.

Firma Spotify Technology S.A. (NYSE: SPOT) nie płaci Google nic, korzystając z niemal wszystkich zalet sklepu Google Play. Korzystając z własnego systemu płatności w aplikacji, Spotify płaci 0%, podczas gdy konkurencyjny usługodawca subskrypcyjny może płacić 11% swoich przychodów, jeśli w ogóle ma możliwość korzystania z własnego systemu płatności. Zasadniczo każdy, kto jest mniejszy niż Spotify, jest automatycznie w gorszej sytuacji.

W 2017 roku Google zaoferował Netflix Inc (NASDAQ: NFLX) wyjątkowe warunki. W czasie, gdy standardem było 15% prowizji, Google zaproponował Netflixowi płacenie tylko 10%. Netflix odrzucił ofertę Google, aby zostać jego "partnerem w rozwoju platformy". Netflix w ogóle nie płaci już Google za dystrybucję za pośrednictwem Google Play. Jednak w tamtych czasach Netflix zawarł umowę z Apple w ramach unikalnego porozumienia, na mocy którego Netflix korzystał z połowy standardowej stawki pobieranej przez Apple, a dokładniej tylko z 15% swoich przychodów z urządzeń z systemem iOS.

Google przegrało, ale Apple pozostaje niewinny.

Nie jest tajemnicą, że Apple prowadzi swój App Store żelazną ręką, podczas gdy Google pozwala każdemu zainstalować dowolną aplikację na telefonach z Androidem. Jednak Apple jest producentem iPhone'a i dlatego narzuca swoje zasady, podczas gdy Google nie produkuje Samsunga Galaxy i innych urządzeń z Androidem. Google buduje swój ekosystem w różny sposób, w zależności od producentów telefonów. Mimo to Apple zostało oczyszczone z zarzutów, a Google zostało uznane za winne stosowania nielegalnego monopolu. Co ciekawe, nawet sędzia nie pozwolił żadnej ze stron na powołanie się na Apple, a nic ze sprawy Apple nie zostało uznane za bezpośrednio związane ze sprawą Google. Dlatego też fakt, że Apple wygrał, został uznany za nieistotny. Istnieje również fakt, że Apple walczył w procesie przed sędzią, podczas gdy Google musiał stawić czoła ławie przysięgłych.

Jednak oprócz wyroku, oba te procesy zniszczyły wszelkie wyobrażenia o tym, że Google i Apple zapewniają programistom sprawiedliwe lub równe traktowanie. Wewnętrzne e-maile i plany strategiczne, które zostały ujawnione podczas procesu, jasno dowiodły, że Google ma wyraźny zamiar blokowania konkurencyjnych sklepów z aplikacjami. To jednak nie koniec kłopotów regulacyjnych Google, ponieważ oprócz przegrania tego konkretnego sporu prawnego, Google stoi w obliczu innych procesów sądowych, które kwestionują jego praktyki w zakresie wyszukiwania i reklam cyfrowych.

ZASTRZEŻENIE: Niniejszy artykuł służy wyłącznie celom informacyjnym. Nie stanowi on porady inwestycyjnej.