Grubhub, DoorDash, Postmates i UberEats w cieniu zbiorowego pozwu

Spółkom Grubhub (NYSE: GRUB), DoorDash, Postmates i UberEats (NYSE: UBER) grozi potencjalny pozew zbiorowy w sprawie domniemanego stosowania zawyżonych cen i rzekomego stosowania praktyk antykonkurencyjnych.

Pozew, który został złożony w poniedziałek w sądzie federalnym w Nowym Jorku, dąży do uzyskania statusu pozwu zbiorowego przeciwko czterem firmom dostawczym. Pozew został złożony przez trzech konsumentów w stanie Nowy Jork - Mariam Davitashvili, Adama Bensimona i Mię Sapienzę. Ani powodowie, ani żaden z oskarżonych wymienionych w pozwie nie rozmawiał z mediami w momencie tworzenia tego artykułu.

Według pozwu wymienione wyżej spółki rzekomo zaangażowały się w praktyki antykonkurencyjne, wymagając od restauracji, które chcą korzystać z ich usług, podpisania restrykcyjnych umów. Umowy zawierały postanowienie o "zakazie konkurencji cenowej", które wymagało od restauracji naliczania jednolitych cen za dania, w tym za posiłki zamówione w konkretnej restauracji, a nie za pośrednictwem usługi.

Strona skarżąca twierdzi również, że firmy pobierają "wygórowane" opłaty, które stanowią znaczną część dochodów dla restauracji osiąganych za pośrednictwem ich usług. Opłaty te wahają się od 13,5% do 40%, co zmniejsza marże zysku restauracji za wszelkie zamówienia dokonane za pośrednictwem aplikacji należących do oskarżonych firm.

W pozwie możemy przeczytać: "Oskarżeni wykorzystują swoją siłę rynkową, aby narzucać niezgodne z prawem ograniczenia cenowe w swoich umowach handlowych, których celem i skutkiem jest ograniczenie konkurencji cenowej ze strony konkurentów w celu utrzymania udziału w rynku".

Czas wniesienia pozwu jest dość interesujący. Z powodu pandemii koronawirusa część populacji nie opuszcza swoich domów, a wiele z tych osób zamawia posiłki korzystając z aplikacji, zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych. Zwiększona zależność osób od aplikacji do dostarczania posiłków, a w tym aplikacji do dostarczania produktów spożywczych, takich jak Instacart, już wzbudziła pewne obawy, takie jak bezpieczeństwo pracowników i prawdopodobieństwo, że mogą przyczyniać się do rozprzestrzenia się koronawirusa.

Potencjalne stosowanie antykonkurencyjnych praktyk przez niektóre z największych na rynku firm z branży dostarczania żywności może bezpośrednio zaszkodzić restauracjom, które już cierpią z powodu ograniczonego ruchu, ponieważ sprzedaż bezpośrednia, na której przede wszystkim polegały, jest praktycznie zerowa, co zmusza je do polegania na aplikacjach w kwestii realizacji zamówień i dostarczaniu posiłków.