Król wciąż będzie mógł być nagi. OnlyFans wycofuje się z głośnego pomysłu

OnlyFans jednak nie zabroni ,,mocniejszych" materiałów. Wygląda więc na to, że z dużej chmury powstał mały deszcz.

Internetem wstrząsnęła ostatnio informacja o zawieszeniu przez platformę OnlyFans treści o charakterze erotycznym. Właściciele szybko jednak zmienili zdanie, bo, jak sami twierdzą, chcą uszanować zróżnicowanie twórców.

OnlyFans to usługa subskrypcji treści z siedzibą w Londynie. Twórcy treści mogą zarabiać na użytkownikach, którzy subskrybują ich treści - ,,fanach". Platforma umożliwia twórcom treści otrzymywanie funduszy bezpośrednio od swoich fanów co miesiąc, a także jednorazowych wpłat i funkcji pay-per-view. Obecnie witryna ma 2 miliony twórców treści i 130 milionów użytkowników.

OnlyFans powiedziało ostatnio, że zawiesi nadchodzącą zmianę polityki w celu ograniczenia materiałów o charakterze jednoznacznie seksualnym, powołując się na "zapewnienia", które otrzymał, że pozwoliłoby to być "domem dla wszystkich twórców".

"Uzyskaliśmy gwarancje niezbędne do wspierania naszej zróżnicowanej społeczności twórców i zawiesiliśmy planowaną zmianę zasad na 1 października" - napisała firma w tweecie. "OnlyFans oznacza włączenie i nadal będziemy zapewniać dom wszystkim twórcom".

- $this->copyright_for_current_language

Zapytany przez CNN Business, czy ogłoszenie oznacza, że zmiana polityki może wejść w życie w późniejszym terminie i czy firma zgodziła się na wprowadzenie jakichkolwiek zmian, aby uspokoić banki i zezwolić na to odwrócenie decyzji, OnlyFans powiedział: "Proponowane zmiany z 1 października 2021 r. nie są już wymagane ze względu na zapewnienia partnerów bankowych, że OnlyFans może wspierać wszystkie gatunki twórców."

Odwrócenie nastąpiło zaledwie kilka dni po tym, jak OnlyFans ogłosiło, że zabroni twórcom publikowania "treści zawierających zachowania o charakterze jednoznacznie seksualnym", wywołując oburzenie wśród pracownic seksualnych i twórców treści, którzy pomogli stworzyć sukces i popularność firmy. OnlyFans powiedziało, że zmiany były następstwem żądań "partnerów bankowych i dostawców wypłat".

W wywiadzie dla Financial Times, który został opublikowany niedawno temu, prezes OnlyFans, Tim Stokley, obwinił banki takie jak Bank of New York Mellon i JP Morgan, które, jak powiedział, zablokowały płatności OnlyFans twórcom i zamknęły ich konta.

iPad Pro - $this->copyright_for_current_language

Niektórzy twórcy treści z niedowierzaniem obserwowali nagłą zmianę polityki firmy. Zaledwie kilka dni wcześniej OnlyFans wysłało twórcom e-maila z linkiem do nowej polityki dopuszczalnego użytkowania, w której szczegółowo opisano planowany zakaz zachowań o charakterze jednoznacznie seksualnym i poinformowano twórców, że "istniejące treści, które nie spełniają standardów nowej polityki, będą musiały zostać wcześniej usunięte 1 grudnia 2021 r."

To dla wielu tzw. content creatorów oznaczałoby znaczące obniżenie uposażeń z subskrypcji. Nie da się ukryć, że model biznesowy OnlyFans opiera się w dużej części na treściach erotycznych i to z tego typu contentu korzysta znaczna część użytkowników. Brak ograniczeń wyniósł platformę na miejsce, gdzie jest obecnie, więc wiele osób zadawało pytanie, jaki jest sens tego ruchu, zdającego się nie mieć wielkiego podłoża biznesowego.

Teraz jednak, gdy OnlyFans wróciło na ,,stare śmieci", wydaje się, że gwałtowne zmiany platformie na razie nie grożą. Wydaje się, że wszelkie problemy ze strony firm lub instytucji firm trzecich zostały przedyskutowane i wyjaśnione.