Moje przewidywania rynkowe na 2017 rok

Rok 2016 r. zbliża się ku końcowi i wielu analityków będzie mówiło o tegorocznych wydarzeniach i jakie miały znaczenie. Choć dobrze wiedzieć jest, co miało miejsce w 2016 r. i jakie są tego konsekwencje, nie pomoże nam to w zarabianiu pieniędzy w 2017 roku. Pomyślałem, że podczas gdy wszyscy skupiają się na podsumowaniach minionego roku, ja podzielę się z wami moimi przemyśleniami i oczekiwaniami wobec nadchodzącego roku.

Zacznijmy od dobrych wiadomości. Pod koniec 2016 r. cena złota (NYSE: GLD) uległa obniżce względem dolara i wiele osób myślało, że nastąpi jej odbicie. Problem polega na tym, że złoto jest światowym towarem i w porównaniu z innymi walutami wciąż było drogie. Uważam, że w przyszłym roku ulegnie to zmianie. Wraz ze wzrostem atrakcyjności złota względem innych walut sądzę, że jego wartość wzrośnie przynajmniej do najwyższych cen odnotowanych w 2016 roku. 

Przejdźmy do rynku. Nie chcę wyjść na pesymistę, ale według mnie 2017 będzie rokiem spadków dla S&P 500 (NYSE: SPY). Istnieje po prostu zbyt wiele niewiadomych dotyczących pierwszej połowy 2017 roku. Jedną z nich jest nowy prezydent USA. Nie mówię o nim źle, tylko po prostu nie wiemy, jak poradzi on sobie na tak ważnym stanowisku. Kolejną niewiadomą są zyski. Oczekiwania analityków względem S&P są dość wygórowane i choć sektor bankowy może i będzie w stanie im sprostać, to spółki technologiczne i detaliści mogą pod tym względem zawieść Wall Street. 

Pomówmy zatem o sektorze sprzedaży detalicznej. Jeśli nie jesteś Amazonem (NASDAQ: AMZN) czy inną spółką jego pokroju, zginiesz. Przewiduję, że 2017 r. będzie tym, w którym wiele znanych detalistów zamknie swoje sklepy. Już kilku z nich straciliśmy, jednak nikt nie zwrócił na to uwagi, ponieważ wszyscy skupiali się na wyborach prezydenckich. W nadchodzącym roku jednak zamykanie sklepów znajdzie się w centrum zainteresowania i ucierpi na tym cały sektor (NYSE: XRT).

Chciałbym wspomnieć również o Brazylii. Większość złych wiadomości została zamieciona pod dywan ze względu na Igrzyska Olimpijskie oraz media zajmujące się kampanią wyborczą w USA. Pomiędzy tamtejszą historyczną recesją a problemami na arenie politycznej możemy stwierdzić, że 2016 nie był dobrym rokiem dla Brazylii, przynajmniej tak wynika z relacji mediów. Jeśli przyjrzelibyście się notowaniom tamtejszych spółek (można do tego wykorzystać fundusz ETF z ekspozycją na rynki w Brazylii (NYSE: EWZ)), zauważylibyście zainteresowanie ze strony graczy na zwyżkę. Postrzegam to jako trend, który stanie się bardziej widoczny w drugiej połowie przyszłego roku.

To tyle. Brazylia i złoto będą się wyróżniać, a detaliści i rynki zmagać z problemami. Jednak bez względu na to, co przyniesie nowy rok, ja Wam życzę w 2017 r. dużo zdrowia, spokoju i dostatku.