Monsun regulacji. Chiny biorą się za duże prywatne firmy

Xi Jinping znów wzywa do ostrzejszego traktowania chińskich firm z branży technologicznej.

Prezydent ChRL zorganizował spotkanie z najważniejszymi doradcami finansowymi Komunistycznej Partii Chin, na którym padło wiele znaczących słów, które mogą oznaczać większe ograniczenia i represje dla technologicznych gigantów z Państwa Środka.

Jinping ostrzegł, ze władze ChRL będą teraz mocniej regulować działania firm tzw. ,,platformowych", czyli znaczących na rynku i gromadzących spory kapitał. Już od jakiegoś czasu Chiny zwiększają represje gigantów technologicznych, co można było zobaczyć na przykładzie Alibaby (NYSE: BABA), jednak zebranie i słowa prezydenta ChRL sugerują, że może to być dopiero początek.

Na posiedzeniu poruszono tematy zwiększonej kontroli. Nowe wytyczne mają uderzyć w firmy internetowe, nakazując organom regulacyjnym zwiększenie nadzoru nad nimi, rozprawienie się z monopolami i częstsze wdrażanie postępowań antymonolopowych (które kilka miesięcy temu zostały wszczęte przeciw Alibabie), promowanie uczciwej konkurencji i zapobieganie ,,nieuporządkowanej" ekspansji kapitału. Ponadto, firmy internetowe mają zwiększyć bezpieczeństwo danych, a działalność finansowa ma podlegać większemu nadzorowi regulacyjnemu. Informacje te potwierdza państwowy nadawca CCTV, więc można mieć pewność, że są one wiarygodne.

- $this->copyright_for_current_language

Zebranie sugeruje, że ChRL planuje ograniczenie wpływów najpotężniejszych prywatnych graczy w kraju. Dotychczas regulacje dotyczyły głównie Alibaby i stowarzyszonej Ant Group, jednak teraz chińscy regulatorzy, widząc spory rozwój innych gigantów, rozszerzają regulacje na inne przedsiębiorstwa. Dotknięte będą wspomniane wcześniej firmy ,,platformowe", co odnosi się do wielu innych gigantów w branży technologicznej - od firmy dostarczającej żywność Meituan czy liderów e-commerce, jak JD.com czy Pinduoduo. CCTV zresztą potwierdza, że to właśnie firmy ,,platformowe" będą na celowniku - zarzucany jest im ,,niestandardowy rozwój", a zwiększenie regulacji ma mieć na celu ,,wypełnienie luk" i ,,doskonalenie przepisów".

Raport dotyczący zwiększonych represji gruchnął niedługo po tym, jak Bloomberg poinformował, że następnym celem władz ChRL ma być inny gigant chińskiej gospodarki, Tencent. Wydaje się to logicznym posunięciem - po Alibabie i Ant Group firma wydaje się poniekąd ,,następna w kolejce". Obecne informacje zdają się to potwierdzać, a rynek zareagował natychmiastowo - w ciągu dwóch dni po opublikowaniu raportu ze spotkania władz ChRL, Tencent stracił 65 miliardów dolarów.

Posunięcia chińskich władz i ich ingerencja w wielkie prywatne biznesy jest częścią strategii długofalowej. Pekin od dłuższego czasu obawia się zbyt dużego wpływu gigantów technologicznych, bojąc się ich władzy i wpływów, które, w ich mniemaniu, mogą zagrozić Komunistycznej Partii. Xi Jinping na spotkaniu zaznaczał, że konieczne jest skupienie się na długofalowości, wzmocnieniu słabych stron i stworzeniu innowacyjnego środowiska sprzyjającego zdrowemu i zrównoważonemu rozwojowi gospodarki platformowej - opartej na wspomnianych firmach ,,platformowych". W najbliższym czasie możemy się też zapewne spodziewać kolejnych ciosów w stronę Alibaby, która już ostatnio ma spore problemy ze względu na wspomniane postępowanie, a teraz może też dostać rekordową karę za działania monopolowe.

- $this->copyright_for_current_language

Spotkania najwyższej grupy do spraw nadzoru finansowego Partii zazwyczaj oznaczają uregulowanie kursu polityki krajowej, szczególnie w zakresie ekonomii. Ostatnie spotkanie odbyło się we wrześniu i nie są one regularne, więc trudno powiedzieć, kiedy można spodziewać się kolejnego. Można się jedynie zastanawiać, jakie regulacje będą podjęte na kolejnym tego typu zebraniu.