Nowy prezes Fed zapewnia, że Amerykanie nie mają się czego obawiać

Jerome Powell, nowy prezes Rezerwy Federalnej, czyli amerykańskiego banku centralnego, we wtorek 28 lutego przedstawił przed Kongresem swój pierwszy raport o stanie gospodarki Stanów Zjednoczonych. I chociaż przekaz okazał się pozytywny, rynki mocno zniżkowały w reakcji na treści płynące z transmisji. Rynek spodziewa się podniesienia stóp procentowych.

Jerome Powell to szesnasty prezes Fed. Nie jest ekonomistą jak poprzednicy, a prawnikiem. W przeszłości był silnie powiązany z biznesem i bankowością, co było jednym z ważniejszych argumentów ze strony prezydenta Trumpa na poparcie jego kandydatury. Jest przy tym bajecznie bogaty - jego majątek może wynosić nawet 55 mld dolarów. Wybór Powella jest uznawany jako umiarkowany, zapewniający bezpieczeństwo na rynku kapitałowym. To normalna procedura w amerykańskiej administracji, gdzie prezes FED przedstawia dwa razy do roku raport o stanie gospodarki przed komisją usług finansowych Izby Reprezentantów.

Sytuacja w gospodarce USA jest coraz lepsza - potwierdził nowy szef Fed. Powell istotnie nie martwi się o o kolejne kilka lat, a Amerykanie nie mają się czego obawiać. Wizja obecnej i przyszłej kondycji gospodarki jest niezwykle optymistyczna - szef Fed oczekuje solidnej koniunktury, ale i podwyższenia inflacji. Rynek pracy ma się bardzo dobrze, bezrobocie jest "w dolnej granicy 4 proc.", a płace i wydatki konsumentów rosną. Recesji nikt tu nie przewiduje.

Temat polityki monetarnej został potraktowany nieco 'naokoło' - w trakcie przemówienia padło wiele enigmatycznych określeń, ale w gruncie rzeczy żadnych istotnych zapowiedzi dotyczące posunięć banku centralnego. Rynek spekuluje, że koszt pieniądza w 2018 roku może zostać podwyższony co najmniej trzy razy, z czego pierwsza podwyżka z wysokim prawdopodobieństwem nastąpi już na marcowym posiedzeniu. Powell zapytany o to, czy można się spodziewać czterokrotnej podwyżki odparł, że "nie chce przesądzać". Fed jest zobowiązany do prowadzenia polityki pieniężnej tak, aby zachować równowagę między przegrzaniem gospodarki i inflacją.

Przeszłość biznesowa najpewniej przyda się na nowym stanowisku, jednakże analitycy nie spodziewają się raczej dużego przewrotu w zakresie polityki monetarnej. Przewiduje się, że Powell będzie kontynuatorem polityki Janet Yellen, czyli łagodnej, ostrożnej normalizacji oraz uważnego przyglądania się inflacji.

Wystąpienie szefa Fed zostało chłodno odebrane przez rynek akcyjny i chwilowo wspomogło kurs dolara amerykańskiego, który umocnił się do innych walut tamtego dnia.