Optymistyczny pogląd Trumpa na wojny handlowe

Otwarte opowiadanie się Trumpa za prowadzeniem wojny handlowej wywołało powszechny niepokój wśród amerykańskich partnerów handlowych na całym świecie. Trump planuje nałożyć wysokie cła na stal i aluminium, aby zmniejszyć ogromny globalny deficyt handlowy USA, który wynosi obecnie 810 miliardów dolarów. Podjął także decyzję o wprowadzeniu cła na europejskie samochody. Trump uważa, że polityka Unii Europejskiej praktycznie uniemożliwia Stanom Zjednoczonym prowadzenie wspólnych interesów. Zdaniem Trumpa UE dąży do tego, aby "wysyłać swoje samochody i wszystko inne z powrotem do Stanów Zjednoczonych", co pozwala jej zyskać dwa razy więcej na wymianie handlowej z USA. Trump zastanawia się nad 25% podatkiem od samochodów europejskich. UE zagroziła, że zareaguje według zasady wet za wet ściągając podatek za towary importowane ze Stanów Zjednoczonych, takie jak "koszule, dżinsy, kosmetyki ... motocykle i łodzie wycieczkowe ... sok pomarańczowy, burbon, kukurydzę i inne produkty rolne" oraz " stal i inne produkty przemysłowe".

Według ekspertów przebieg działań zapowiedzianych przez Trumpa może doprowadzić do oświadczenia o międzynarodowym konflikcie handlowym. Rząd Trumpa ogłosił już plany wprowadzenia cła na stal i aluminium - odpowiednio 25% i 10%. Trump skomentował również, że niektóre statystyki dotyczące importu stali przez USA są mylące, ponieważ potężni eksporterzy mogą eksportować najpierw do innych krajów, a następnie wykorzystywać te kraje do eksportu do Stanów Zjednoczonych.

Cła zostaną nałożone na podstawie niejasnej ustawy z czasów zimnej wojny, która pozwala prezydentowi wycofać się z importu, który jego zdaniem może zagrozić bezpieczeństwu narodowemu.

Wiele zagranicznych firm odpowiada zmieniając swoje oferty biznesowe. Szwedzki producent urządzeń użytku domowego Electrolux AB stwierdził, że nie ruszy z planowaną 250-milionową inwestycją w USA. Eksperci obawiają się, że cła przyczynią się do wzrostu ceny stali na rynku amerykańskim, co będzie jedynie początkiem wojny handlowej lub odwetu z krajów na całym świecie. Większość ekspertów uważa, że wojny handlowe to zła wiadomość dla gospodarki i ogólnie dla państwa. W związku z tym decydenci spędzili dziesięciolecia na próbach tworzenia globalnych sojuszy i instytucji do zapobiegania potencjalnym wojnom handlowym, co doprowadziło do powstania instytucji takich jak Światowa Organizacja Handlu.

Trump nie zgadza się z większością ekonomistów i decydentów. Uważa on, że wojny handlowe mogą być bardzo użytecznymi narzędziami do narodowej agresji. Uważa również, że powstrzymanie się od wojen handlowych, kiedy mogą być one opłacalne, jest przejawem słabości. Republikanie w całym kraju wyrazili swoje obawy w tym zakresie. Tak naprawdę w przypadku wojny handlowej to amerykańscy konsumenci mogą zapłacić więcej. Amerykańscy eksporterzy stracą zagraniczne kontrakty biznesowe, jeśli inne kraje zdecydują się zamknąć stosunki handlowe z USA. Kwestia ta podzieliła Republikanów na nacjonalistów i globalistów.

Eksperci obawiają się, że ostatecznie to Stany Zjednoczone stracą ze względu na masową utratą miejsc pracy przez mieszkańców kraju. Trump współpracuje z Paulem Ryanem, a Republikanie z Kongresupróbują wywrzeć nacisk na Trumpie w nadziei, że uda im się zmniejszyć cła ograniczając ich wpływ na amerykańską gospodarkę.