Oszuści wykorzystują portale randkowe do kradzieży kryptowalut

Zarówno fani, jak i krytycy inwestowania w kryptowaluty zgadzają się, że w tym obszarze roi się od oszustw i wyłudzeń. Oszustwa mogą przybierać formę tweetów, SMS-ów lub innych rodzajów wiadomości, w których użytkownicy proszeni są o wysłanie kryptowalut, zazwyczaj w zamian za jakiś zwrot kosztów lub zakup.

Oczywiście, wykrycie tego typu oszustw jest stosunkowo proste, ponieważ zazwyczaj nie pochodzą one z kont, które użytkownicy znają osobiście. Jednak w ramach nowego oszustwa kryptowalutowego wykorzystuje się aplikacji randkowe do zwabienia ofiar, które mogą nie mieć pojęcia, że użytkownik, z którym rozmawiają od miesięcy, jest oszustem.

"Słyszałam wiele o kryptowalutach. Jestem ciekawską osobą, a on faktycznie posiadał ogromną wiedzę na temat całego procesu handlu" - powiedziała gazecie The New York Times Tho Vu, ofiara oszustwa w aplikacji Hinge (NASDAQ: MTCH). "Wydawało mi się, że dobrze go znam. Wszystko było kłamstwem".

W 2021 roku amerykańska Federalna Komisja Handlu (FTC) otrzymała zgłoszenia o około 56 000 oszustwach romansowych, w ramach których w sumie wyłudzono od ofiar 139 mln USD. Między rokiem 2020 a ubiegłym liczba tych zgłoszeń wzrosła niemal dwukrotnie. FTC twierdzi, że w ciągu ostatnich pięciu lat oszustwa na portalach randkowych przyniosły więcej strat niż jakakolwiek inna kategoria oszustw.

Jesienią ubiegłego roku biuro FBI w Portland wydało biuletyn ostrzegający przed wzrostem liczby miłosnych oszustw. W biuletynie stwierdzono, że oszustwa z wykorzystaniem romansu, nawet za pośrednictwem aplikacji randkowych, "są znane od dawna". Oszuści ci przekonują ofiary, że są naprawdę zakochani, zdobywając zaufanie potrzebne do oszukania ich.

"Nowe zagranie polega na tym, że oszust twierdzi, że jest ekspertem w dziedzinie inwestowania w kryptowaluty" - napisało FBI. "Oferuje, że pomoże ofierze również zarobić duże pieniądze. Po zainwestowaniu przez ofiarę oszust pozwala jej wypłacić niewielką kwotę zysku".

Następnie, jak czytamy w biuletynie, oszust naciska na ofiarę, aby inwestowała coraz więcej pieniędzy, podając wymówki, dlaczego ofiara nie może wypłacić żadnych środków.

"Mówi ofierze, że trzeba zapłacić dodatkowe podatki lub opłaty, albo że nie zostało osiągnięte minimalne saldo konta" - czytamy w biuletynie. "W ten sposób zachęca ofiarę do przekazania dodatkowych środków".

Podczas gdy tradycyjne oszustwa miłosne były wymierzane w starsze i mniej obeznane z technologią ofiary, tym razem oszuści częściej biorą sobie na cel młodsze osoby, szczególnie wykształcone kobiety na Tinderze, Bumble (NASDAQ: BMBL) i Hinge, jak twierdzi zastępca dyrektora Global Anti-Scam Organization, Jan Santiago. Anti-Scam Organization to organizacja non-profit stworzona w celu wspierania ofiar oszustw związanych z kryptowalutami.

"To głównie millenialsi są ofiarami oszustw" - powiedziała Santiago w wywiadzie dla Timesa.

Kolejną dużą różnicą między obecnymi oszustwami miłosnymi a słynnymi oszustwami internetowymi z dawnych lat, takimi jak oszustwo na nigeryjskiego księcia, jest ilość wysiłku i czasu włożonego w ich przeprowadzenie. Po tym, jak oszuści przekonają ofiarę do zainwestowania pieniędzy w kryptowaluty za pośrednictwem legalnej strony internetowej, kierują ją następnie do zainwestowania tej kryptowaluty za pośrednictwem fałszywej strony. Niektóre ofiary zgłaszały, że zostały odesłane do stron, które wyglądały na prawdziwe i sprawdzone, a następnie ich pieniądze znikały.

Oszuści zwykle korzystają z kryptowalut, ponieważ praktycznie nie ma możliwości odzyskania środków po ich wysłaniu, a system ten pozwala na większą anonimowość.

Pandemia była głównym czynnikiem przyczyniającym się do wzrostu popularności miłosnych oszustw kryptowalutowych. Przede wszystkim lockdowny i dystans społeczny dają oszustom wiarygodne wymówki, dlaczego nie mogą spotkać się z ofiarami osobiście. Oszuści często podają się za mieszkańców innych krajów, co jeszcze bardziej utrudnia hipotetyczne spotkanie. Pandemia pogłębiła również poczucie samotności wśród dorosłych, którzy utknęli w domu, co sprawiło, że coraz więcej osób korzysta z aplikacji randkowych.