PepsiCo krytykowana za komentarz na temat "Lady Doritos"

PepsiCo to kolejna ze spółek, które napotkały ostatnio na falę oburzenia w internecie.

Indra Nooyi, dyrektor generalna PepsiCo (NASDAQ: PEP), stwierdziła w wywiadzie, że kobiety i mężczyźni mają zróżnicowane wrażenia związane z konsumowania chrupek Doritos. W przeciwieństwie do mężczyzn, zdaniem Nooyi, kobiety uważają głośne chrupanie za wadę jedzenia Doritos publicznie. Kobiety również nie lubią oblizywać swoich palców w towarzystwie, a standardy społeczne wymagają od nich, aby nie jadły chrupek prosto z paczki.

W odpowiedzi na komentarz Nooyi dziennikarz zapytał, czy należąca do PepsiCo marka Frito-Lay planuję wprowadzić na rynek wersję produktu Doritos dla kobiet i mężczyzn. Nooyi nie podała w swojej odpowiedzi żadnych szczegółów, ale wydawało się, że jest otwarta na ten pomysł, ponieważ stwierdziła, że spółka może odnieść korzyści z zaprojektowania wersji produktu przygotowanej specjalnie dla kobiet. Kryteriami dla tej nowej wersji produktu Doritos miałyby być cichszy odgłos chrupania, "pełnia smaku" mimo mniejszej ilości pudru przyklejającego się do palców, a także opakowanie dostosowane rozmiarem do kobiecej torebki.

- $this->copyright_for_current_language

Fragment wywiadu ze słowami Nooyi szybko został wychwycony przez media społecznościowe, gdzie słowa dyrektor generalnej PepsiCo szybko stały się przedmiotem szyderstw i krytyki. Wielu internautów uznało komentarze Nooyi za obraźliwe i seksistowskie, w szczególnie w związku z tym, że opierały się one na generalizowaniu określonych nawyków konsumpcyjnych kobiet. Dyskusja rozrosła się szybko do takich rozmiarów, że koncepcja "Lady Doritos", czyli Doritos dla kobiet, została wyrwana z oryginalnego kontekstu. W internecie pojawiło się wiele reakcji na "Lady Doritos", a zamieszanie i oburzenie wynikające z zaistniałej sytuacji zdecydowanie nie wpłynęły pozytywnie na wizerunek PepsiCo. Digimind, firma, która zajmuje się badaniem nastrojów konsumenckich przez analizowanie wzmianek w mediach społecznościowych, akurat oceniała odczucia konsumentów związane z Doritos przed Super Bowl, kiedy w mediach pojawiły się doniesienia na temat "Lady Doritos". Firma ustaliła, że liczba negatywnych opinii na temat tej przekąski wzrosła w tym czasie o 138%. Niemniej jednak, jeśli założymy, że "nie ważne, jak mówią, ważne, że mówią", może to mimo wszystko wcale nie oznaczać katastrofy dla spółki.

W odpowiedzi na falę krytyki zespół do spraw wizerunku PepsiCo wydał krótkie oświadczenie, w którym starał się wyjaśnić tę pomyłkę. Podano w nim, że ostatnie doniesienia na temat wprowadzenia nowej wersji produktu Doritos specjalnie dla kobiet nie były prawdziwe. Zamiast tego poinformowano, że w bliżej nieokreślonej przyszłości spółka rzeczywiście planuje wprowadzenie pewnej nowej wersji tego produktu, podkreślając, że PepsiCo stale musi odpowiadać na zmieniające się potrzeby konsumentów.

- $this->copyright_for_current_language

Skandal "Lady Doritos" PepsiCo przypomina porażkę wizerunkową Bic (EPA: BB) związaną z wprowadzeniem na rynek "Bic Pens for Her", czyli długopisów Bic dla niej. Eksperci w dziedzinie marketingu skomentowali tę sytuację mówiąc, że produkty zróżnicowane w zależności od płci mogą nie zostać dobrze odebrane przez masowego konsumenta, jeśli ich zdaniem powód oferowania oddzielnych produktów dla kobiet i mężczyzn będzie trywialny lub poniżający. Przykładem produktu zróżnicowanego w zależności od płci, który okazał się sukcesem, są maszynki do golenia Gilette produkowane przez Procter & Gamble Co. (NYSE: PG), które są reklamowane w sposób, który podkreśla różnice pomiędzy tym, jak kobiety depilują nogi a tym, jak mężczyźni golą zarost na twarzy.

PepsiCo to już kolejna ze spółek, która spotkała się z falą krytyki w internecie w ostatnim czasie. Dla przykładu, wizerunkową porażkę poniósł również H&M (STO: HM-B), który został oskarżony o produkcję rasistowskiej reklamy.