Co Walmartowi daje przejęcie części udziałów w TikToku?

Aby uniknąć nadchodzącego zakazu w Stanach Zjednoczonych i zatrzymać prawie 80-milionową bazę użytkowników wśród Amerykanów, popularna aplikacja społecznościowa TikTok zawiera współpracę z Oracle (NYSE: ORCL) i Walmartem (NYSE: WMT). Chociaż Oracle posiada pakiet większościowy udziałów w chińskiej spółce i będzie mogło na niej nieźle zarobić, Walmart zyskał na tym partnerstwie coś znacznie bardziej wartościowego niż pieniądze.

Tytan handlu detalicznego ma szansę reklamować swoje produkty nowemu pokoleniu potencjalnych klientów. Jego działalność opiera się w głównej mierze na sklepach stacjonarnych, ale pandemia koronawirusa zachęciła go do wejścia na rynek sprzedaży online i rynek wysyłkowy. Walmart Plus jest usługą stworzoną specjalne jako konkurencja Amazon Prime (NASDAQ: AMZN), która jednak wyróżnia się dużo przystępniejszą ceną. Walmart ma również przewagę polegającą na tym, że jego sklepy znajdują się w całych Stanach Zjednoczonych, przez co wysyłanie zamówień jest tańsze i szybsze. Mimo wszystko przedsiębiorstwo było daleko w tyle za pozostałymi internetowymi sprzedawcami... aż do teraz.

Dzięki współpracy z TikTokiem Walmart może nie tylko zwiększyć widoczność swoich reklam w Internecie, ale także wykorzystać aplikację jako narzędzie do badania rynku. TikTok ma potencjał stania się furtką, przez którą gigant wejdzie do świata młodszego pokolenia.

Sondaże i badania wskazują, że osoby z pokolenia Z robią zakupy, opierając się na wyznawanych przez siebie ideałach. Rezygnują z usług dużych korporacji i marek zwyczajnie z powodu ich modeli biznesowych i sposobu interakcji z klientem i pracownikami. Skuteczną metodą dotarcia do millenialsów i pokolenia Z jest zatrudnianie influencerów do reklamowania produktów. Strzałem w dziesiątkę jest wybranie na ambasadora marki gwiazdy social mediów. Pololenie Z upodobało sobie mniejsze platformy sprzedażowe online, szczególnie ze względu na stosowany przez nie marketing szeptany. Firmy, które nie potrafią odnaleźć się w mediach społecznościowych, mogą wpaść w nie lada kłopoty bez względu na ich platformę reklamową.