Jedno pytanie do Tony’ego Petrilli: Dlaczego warto inwestować na rynku amerykańskim?

"Jeśli nie inwestujesz w Stanach Zjednoczonych, tracisz okazję na inwestowanie na najbardziej dynamicznym rynku świata," mówi Paszportowi do Wall Street Tony Petrilli. Petrilli posiada 30 letnie doświadczenie w dziedzinie rynków kapitałowych oraz tworzeniu globalnych rozwiązaniach finansowych. Zajmował najwyższa stanowiska w Citibank, Morgan Stanley, State Street, Pershing, a także Donaldson, Lufkin & Jenrette. Rozmawialiśmy z nim o niezwykłych możliwościach inwestycyjnych na rynku amerykańskim.Rynek amerykański stanowi 52% światowego rynku kapitałowego. Jest również jedynym rynkiem, którego kapitalizacja zwiększyła się od 2007 roku, a mianowicie wzrosła o 9,7%. Stany Zjednoczone były wprawdzie pierwszą gospodarką świata dotkniętą kryzysem finansowym, ale były również pierwszą gospodarką, która z tego kryzysu wyszła. "W amerykańskich firmach kładzie się nacisk na osiąganie zysków," mówi Petrilli.

Płynność obrotu i wielość możliwości inwestycyjnych to dwie największe zalety rynku amerykańskiego. Kapitalizacja Nowojorskiej Giełdy Papierów Wartościowych, w wysokości 15 bln USD, przewyższa kapitalizację wszystkich giełd europejskich razem wziętych. Kapitalizacja wszystkich amerykańskich rynków giełdowych wynosi 21 bln USD. Amerykański rynek konsumenci jest największy na świecie, Stany Zjednoczone są również światowym liderem w imporcie i eksporcie. "W USA znajdziesz każdy przemysł, każdy sektor gospodarki... wszytko, w co chciałbyś zainwestować," mówi Petrilli.

Doskonałym sposobem inwestowania w sektorach gospodarki, z którymi wiążesz nadzieje, lub na temat których posiadasz specjalistyczną wiedzę, są Exchange Trade Funds (ETF). ETF stanowią "koszyki" akcji lub obligacji należących do danego indeksu, sektora, przemysłu, lub pochodzących z danego kraju. Jednostki ETF-ów są notowane na giełdzie podobnie jak papiery wartościowe. Zdaniem Tonny'ego Petrilli fundusze inwestycyjne typu ETF są najlepszą formą inwestycji dla inwestorów indywidualnych. "Trudno wybrać jedną jedyną akcję, która powinna przynieść największy zysk," mówi. "Fundusze ETF pozwalają klientom detalicznym rozszerzyć wachlarz inwestycji: dzięki nim mogą na swoim rachunku inwestować jak zarządzający portfelem profesjonaliści."

"W cokolwiek inwestujesz, najważniejsze, abyś był inwestorem aktywnym, nie pasywnym," mówi Petrilli. Oznacza to, że istotny jest czas, kiedy zaczynasz, i kiedy kończysz inwestować. "Nie możesz po prostu utrzymywać inwestycji," dodaje. "Musisz wybrać akcje do portfela i aktywnie nimi zarządzać." Istotne jest również korzystanie z narzędzi do analiz technicznych, takich jak te dostępne na stroniePaszportu do Wall Street.

Tak jak na każdym rynku, mimo wnikliwych obserwacji i bieżącego śledzenia prognoz, na rynku giełdowym mogą występować Czarne Łabędzie, czyli wydarzenia o dramatycznych dla niego skutkach. Słynnymi Czarnymi Łabędziami z przeszłości są upadek Związku Radzieckiego i powstanie Internetu. W razie wystąpienia takich zdarzeń, inwestorzy powinni obserwować, na które sektory gospodarki mogą one negatywnie, a na które pozytywnie oddziaływać, zapewniając nowe szanse na rozwój.

Niemniej jednak, ze względu na wielkość gospodarki i lokalizację Stanów Zjednoczonych, na rynku amerykańskim ryzyko geopolityczne jest znacznie mniejsze. "W Stanach Zjednoczonych, wierzcie lub nie, decyzje polityków nie wpływają na sytuację na giełdzie," wyjaśnia Petrilli, "Rynek giełdowy jest zbyt duży. Wielokrotnie większy od rządu. W większości krajów jest na odwrót." Na szczęście, w związku z tym, że wiele zagranicznych spółek jest notowanych na giełdach amerykańskich, możesz właśnie tutaj inwestować w najbardziej zyskowne spółki świata.

Przyszłości nie można, oczywiście, przewidzieć, Stany Zjednoczone uważa się jednak za rynek oferujący pewne możliwości inwestowania. Dolar jest dominującą walutą rezerwową świata, dlatego też rynek amerykański określa się jako "miejsce, w którym Twoje pieniądze są bezpieczne". W tym miejscu bezpieczne będą również Twoje inwestycje. W końcu jak mówi Petrilli, "Cokolwiek zrobi rynek amerykański, za jego przykładem podążą rynki światowe."