Podróż AMC przez pandemię nie jest zakończona

Operator sieci multipleksów AMC Entertainment (NYSE:AMC) opublikował wyniki kwartalne, w których musiał udowodnić, że nie jest tylko śmieciową, 'memową' spółką i zabawką społeczności WallStreetBets.

AMC poinformowało o lepszych od oczekiwań wynikach za drugi kwartał, choć przychody nadal pozostają znacznie słabsze w stosunku do wartości sprzed pandemii. Początkowo inwestorzy z optymizmem przyjęli raport kwartalny, jednak w ciągu dnia nastroje odmieniły się i kurs akcji ostatecznie zamknął się 6% poniżej poniedziałkowego zamknięcia.

AMC w ubiegłym kwartale wygenerowało łącznie 444,7 milionów USD przychodów (tj. o 2253% więcej r/r, ale rok temu w ciągu drugiego kwartału kina były zamknięte), wykazując straty netto w wysokości 0,71 USD na akcję (w porównaniu z 5,38 USD rok temu). Analitycy średnio prognozowali 375,3 milionów USD przychodów i straty rzędu 0,94 USD na akcję. Naturalnie porównania z ubiegłym rokiem są nonsensowne i można je traktować tylko w kategoriach ciekawostki, ale kiedy bieżące wyniki zestawimy z drugim kwartałem roku 2019, gdzie firma wykazała 1,5 miliarda USD przychodów i zyski 0,17 USD na akcję, gołym okiem widać, że droga do normalności jeszcze daleka.

- $this->copyright_for_current_language

Ponadto analizując wyniki, trzeba zwrócić uwagę na jeden istotny czynnik. Po pierwsze dla AMC to ósmy kwartał z rzędu, gdy spółka notuje deficyt, po drugie jest on znacznie mniejszy w przeliczeniu na akcję niż ten notowany rok wcześniej, głównie dlatego, że spółka w międzyczasie emitowała nowe akcje, których liczba wzrosła pięciokrotnie w ciągu ostatniego roku. Tylko w drugim kwartale, określonym przez prezesa i dyrektora generalnego Adama Arona "kwartałem transformacji", spółka sprzedała akcje o wartości 1,25 miliarda USD. I choć 1,8 miliarda USD zdeponowanych w ekwiwalentach środków pieniężnych może stanowić dla firmy znaczący kapitał dla bieżącej działalności, należy pamiętać, że pochodzi on tylko z rozwodnienia akcjonariatu.

Jeśli chodzi o ciekawostki, sieć kin wyraziła nadzieję, że do końca roku zaakceptuje płatności Bitcoinem. Nie wiadomo tylko, co ten ruch ma wnieść do bieżącej działalności kina i czy ludzie naprawdę będą zainteresowani płacić BTC za bilet i popcorn.

Jedną z dobrych wiadomości jest to, że wytwórnia filmowa Warner Bros należąca do koncernu AT&T (NYSE:T) zawarła umowy z AMC i innymi kinami gwarantujące 45 dni wyłączności na wyświetlanie nowości, zanim trafią one do streamingu HBO Max, tak jak to miało miejsce w ostatnich miesiącach.

- $this->copyright_for_current_language

Innymi słowy drugi kwartał pokazał, że w wyniku akcji szczepień i odmrożenia gospodarki widzowie częściowo wrócili na sale kinowe, jednak zabrakło w repertuarze mocnych tytułów, które przyciągnęłyby do kin tłumy. Pomimo otwarcia wszystkich kin w USA i 95% obiektów międzynarodowych, przychody pozostają o 70% niższe niż dwa lata temu. Przed AMC sporo wyzwań - notowany wzrost zakażeń wariantem delta koronawirusa może ponownie przyhamować branżę, a tym samym zakłócić działalność multipleksów. Ponadto pandemia zmieniła układ sił: studia filmowe jak Disney coraz chętniej przeprowadzają premiery swoich filmów we własnych serwiach streamingowych, takich jak Disney+. Fani filmów czują się komfortowo ze swoimi kinami domowymi i nie muszą już chodzić do kina. Nawet jak będzie tam można zapłacić Bitcoinem.