Podsumowanie tygodnia rządów Trumpa: Kavanaugh, USMCA i... papier toaletowy?

Ze wszystkich istotnych wiadomości, które mogliście przegapić w poprzednim tygodniu, bez wątpienia największą wagę miała informacja, że prezydent Stanów Zjednoczonych i Przywódca Wolnego Świata Donald Trump wszedł na pokład Air Force One z.... przyklejonym do buta papierem toaletowym (a może chusteczką? Tajemnica pozostaje nierozwiązana). Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. Media społecznościowe natychmiast zostały zalane niezliczoną ilością zabawnych memów, gifów i postów.

Sam zainteresowany nie złożył jeszcze żadnego oświadczenia w sprawie.

Mimo tego wstydliwego incydentu Trump może uznać ubiegły tydzień za bardzo udany. Po pierwsze drugi kandydat prezydenta na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego USA, Brett Kavanaugh, wreszcie został zaprzysiężony przez amerykański Senat. Nie odbyło się jednak bez dramatycznych przesłuchań, śledztw FBI i gorącej partyjnej debaty. W głosowaniu największą rolę odegrało dwoje senatorów - Susan Collins ze stanu Main (Partia Republikańska) oraz Joe Manchin ze stanu Wirginia Zachodnia, którzy ostatecznie przesądzili o sukcesie Kavanaugh.

Trudno przecenić wagę tego zwycięstwa nie tylko w przypadku Trumpa, ale także wszystkich zwolenników konserwatywnej ideologii w Stanach Zjednoczonych. Obecnie w Sądzie Najwyższym USA znajduje się czterech sędziów o poglądach liberalnych oraz pięciu, znacznie młodszych sędziów o poglądach konserwatywnych. Sędzia Sądu Najwyższego zachowuje swoje stanowisko do końca życia, chyba że postanowi o przejściu na emeryturę. Znacząca przewaga konserwatystów oznaczałaby dla Donalda Trumpa możliwość rozszerzenia swoich uprawnień wykonawczych, a także ochronę przed skazaniem czy wezwaniem do sądu na świadka. Konserwatyści mieliby wtedy pełną swobodę w kształtowaniu amerykańskiego prawa w zakresie aborcji, związków czy wolności słowa przez kolejne dziesięciolecia.

Amerykańcy urzędnicy handlowi renegocjowali trójstronne porozumienie z Kanadą i Meksykiem, "pomysłowo" nazwane United States-Mexico-Canada Agreement (USMCA). Rządy wszystkich trzech krajów muszą teraz ratyfikować porozumienie, jednak wszystko wskazuje na to, że Kongres Stanów Zjednoczonych nie zrobi tego wcześniej niż w 2019 roku. Możliwe jest też, że jeżeli po wyborach powszechnych w listopadzie Kongres przejmą Demokraci, USMCA zostanie całkowicie odrzucone.

W minionym tygodniu dziennik "New York Times" opublikował artykuł, w którym opisane zostały liczne oszustwa podatkowe rodziny Trumpów. Śledztwo dziennikarskie wykazało, że Trumpowie mieli w przeszłości wykorzystywać przewrotne i przypuszczalnie nieuczciwe systemy podatkowe w celu powiększenia majątku z działalności na rynku nieruchomości. Donald Trump zaprzeczył wszystkim doniesieniom, a sam artykuł określił jako "stare, nudne i oklepane pomówienie".

Zeszły tydzień upłynął niektórym członkom amerykańskiej rodziny prezydenckiej na podróżach. Donald Trump pojechał do Filadelfii, gdzie wygłosił przemowę podczas dorocznej konwencji National Electrical Contractors Association Convention. Jego żona, Melania Trump, pojechała do Afryki, robiąc przystanki w Ghanie, Malawi, Kenii oraz Egipcie. Donald Trump Jr. wraz z partnerką Kimberly Guilfoyle, byłą prezenterką Fox News, pojawił się w Teksasie, by okazać wsparcie republikańskiemu senatorowi Tedowi Cruzowi, który rywalizuje z Demokratą Beto O'Rourke w listopadowych wyborach.