13 lutego w Teksasie w czasie sprawowania swojej kadencji zmarł sędzia Sądu Najwyższego Antonin Scalia. Sąd Najwyższy, składający się z dziewięciu sędziów, którzy pełnią swój urząd dożywotnio, jest najpotężniejszą instytucją sądowniczą w Stanach Zjednoczonych i ostatecznie rozstrzyga sprawy związane z systemem sądów federalnych i stanowych. Decyzje Sądu Najwyższego tworzą precedensy dla sądów niższych instancji całej reszty kraju, ale ta możliwość ustanawiania precedensów została właśnie skomplikowana w wyniku śmierci sędziego Scalii. Obecnie w ławach Sądu zasiada zaledwie ośmiu sędziów (czterech wybranych przez środowisko Republikanów i czterech przez Demokratów), może to doprowadzić do tego, że w najbardziej kontrowersyjnych sprawach może zapaść decyzja z równą liczbą głosów opowiadających się 'za' jak i 'przeciw'. W takim przypadku uznawana jest decyzja sądu niższej instancji, a decyzja Sądu Najwyższego nie tworzy precedensu dla przyszłych spraw. Z tego powodu prezydent Obama chce nominować nowego sędziego jeszcze przed zakończeniem swojej kadencji w styczniu 2017.Pomysłowi Obamy otwarcie sprzeciwił się kongresmen z partii Republikanów, twierdząc, że prezydent powinien poczekać do końca wyborów 2016. Administracja Obamy upiera się, że prezydent powinien skorzystać ze swojej mocy nadanej mu przez Konstytucję i nominować następcę Scalii w ciągu najbliższych tygodni. Po otrzymaniu nominacji i przed objęciem urzędu sędzia powinien otrzymać zgodę Senatu oraz zebrać odpowiednią ilość głosów. Z uwagi na dominację Republikanów w Senacie szanse na to, że wyznaczony przez Obamę sędzia otrzyma nominacje, są niewielkie, ale nie oznacza, że prezydent nie będzie próbował.

Jednym z cieszących się poparciem kandydatów jest sędzia Sri Srinivasan zokręgu Waszyngtonu. Sędzia został nominowany na sędziego sądu federalnego przezObamę w czerwcu 2012, a urząd otrzymał w maju 2013 na mocy anonimowegogłosowania z przewagą 97-0. Tak wysoka liczba głosów poparcia może mu pomóc wczasie głosowania nad jego nominacją na sędziego Sądu Najwyższego, co pozwoliObamie wprowadzić do Sądu sędziego liberała. Jednak Srinivasan nie jest w pełniliberałem, ponieważ pracował dla konserwatywnej sędzi Sandry Day O'Connor, ajego poglądy określa się jako umiarkowane. Jeśli zasiądzie w ławach Sądu, byłbypierwszym posiadającym azjatyckie pochodzenie sędzią Sądu Najwyższego.

Kolejnym kandydatem jest Loretta Lynch, obecna prokurator generalna rządówObamy. Chociaż proces otrzymania jej aktualnego stanowiska i głosowanie w jegosprawie były dość burzliwe, Obama może chcieć przedstawić nominację Lynch jakoszansę dla pierwszej Afroamerykanki na objęcie stanowiska sędziego SąduNajwyższego. Jeśli republikańscy senatorowie wstrzymają jej nominację, kandydaciDemokratów na fotel prezydenta mogą wykorzystać ten ruch, by przekonać dosiebie niezdecydowanych wyborców w nadchodzących wyborach 2016. Ponieważ jestto rok wyborów zarówno nominacje Obamy jak i odpowiedzi Republikanów mogą byćkierowane chęcią zdobycia reelekcji i głosów niezdecydowanych.

Niezależnie od tego kogo nominuje Obama jasne jest, że będzie to kolejnyliberalny kandydat. To jak bardzo liberalne będzie miał on lub ona poglądy itak wesprze on szeregi liberałów w Sądzie Najwyższym, jeśli otrzyma urząd. Scaliaopowiadał się za interesami wielu dużych korporacji, a w bieżącej sprawiespodziewano się, że będzie głosował o ograniczenie praw konsumentów dopozywania spółek. Chociaż na tej decyzji skorzystałyby duże spółki, obecneprawdopodobieństwo tego, że wejdzie ona w życie jest niewielkie z uwagi napodział głosów 4 do 4.

W sprawie przyszłych decyzji Sąd dalej zajmuje się sprawami dotyczącymi korporacyjnejpolityki ochrony środowiska i wspólnych praw przetargowych. Z dodatkowymliberalnym sędzią w ławach Sądu, wydaje się jasno, że korporacje będą musiaływygrywać sprawy, aby uniknąć kosztownych uregulowań prawnych i co raz większegowpływu silnych związków zawodowych. Gdy myślimy o zasięgu Sądu Najwyższego,warto również pamiętać o kolejnych dwóch ważnych sferach: prawa imigracyjnegooraz prawa wartości intelektualnej. Dokładne badanie i sprawdzanie historiidziałalności nominowanego w najbliższych tygodniach przez Obamę sędziego będziewyjątkowo ważne dla dużych firm.

Niezależnie od tego czy kandydat Obamy zostanie zatwierdzony przez Senat czynie, sama nominacja może w dłuższej perspektywie znacząco wpłynąć naamerykańską gospodarkę, a zwłaszcza na wybory prezydenckie 2016. Jeśli kandydatzostanie odrzucony, Demokraci zyskają argument, by nazwać Republikanówobstrukcjonistami i oskarżyć ich o nieumiejętność działania w systemiedwupartyjnym, - i w ten sposób zdobyć w następnym roku liberalnego prezydenta.Jednak jeśli Republikanie nawiążą współpracę, Obamie uda się ustanowić w SądzieNajwyższym na najbliższe lata solidny blok liberałów.