Activision Blizzard z bardzo dobrymi wynikami, ale w cieniu skandalu

Activision Blizzard (NASDAQ: ATVI) zarabia krocie, nawet jeśli skandal związany z pozwem o molestowanie i dyskryminację zagraża jego ogromnemu biznesowi.

Firma produkująca takie tytuły jak "Call of Duty", "World of Warcraft" czy "Candy Crush" odnotowała w zakończonym 30 czerwca kwartale przychody w wysokości 2,3 miliarda dolarów, co stanowi 19-procentowy wzrost w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku i nieznacznie przewyższa wcześniejsze prognozy firmy. "Jeśli chodzi o nasze wyniki finansowe, cieszymy się, że firma kontynuowała osiąganie dobrych wyników w drugim kwartale i podnosimy nasze prognozy na ten rok" - powiedział w oświadczeniu Bobby Kotick, prezes Activision Blizzard. "Pozostajemy intensywnie skoncentrowani na dobrym samopoczuciu naszych pracowników i jesteśmy zobowiązani do zrobienia wszystkiego, co możliwe, aby zapewnić, że nasza firma ma przyjazne, wspierające i bezpieczne środowisko, w którym wszyscy członkowie naszego zespołu mogą się rozwijać".

W ciągu ostatnich kilku dni oskarżenia o dyskryminację i molestowanie w gigancie gier komputerowych zamieniły się w prawdziwą lawinę niezadowolenia. Pierwsze głośne odejście z firmy zostało ogłoszone w ubiegły wtorek, gdy dyrektor operacyjny Activision Blizzard Daniel Alegre poinformował pracowników, że J. Allen Brack, prezes firmowego studia Blizzard Entertainment, opuści swoje stanowisko. Rozwijający się kryzys i reakcja pracowników na to wydarzenie to echa podobnych kontrowersji w dużych firmach technologicznych. A skutki tego, co dzieje się w Activision Blizzard, mogą mieć duże znaczenie nie tylko dla świata gier, ale także dla całej branży technologicznej i korporacyjnej Ameryki. Pracownicy Activision Blizzard nadal wyrażają niezadowolenie z tego, jak firma radzi sobie z tą sytuacją, mówiąc w liście do Koticka napisali, że ich "prawo do bezpiecznego i sprawiedliwego miejsca pracy ... pozostaje zagrożone, ponieważ historie o nadużyciach i złym traktowaniu wciąż się rozszerzają". Pracownicy stworzyli grupę o nazwie ABK Workers Alliance, aby negocjować z kierownictwem firmy, a grupa powiedziała, że nie otrzymała odpowiedzi.

- $this->copyright_for_current_language

Kotick, wraz z innymi członkami wyższej kadry kierowniczej, próbował ponownie podkreślić zaangażowanie firmy w rozwiązywanie problemów związanych z jej kulturą podczas wtorkowej rozmowy o dochodach. "Nasze środowisko pracy wszędzie, gdzie działamy, nie będzie pozwalało na dyskryminację, molestowanie czy nierówne traktowanie" - rozpoczął swoje uwagi. "Będziemy firmą, która daje przykład w tej kwestii w naszej branży". Kotick obiecał także, że Activision Blizzard będzie nadal badać każdą otrzymaną skargę, a także zwolni pracowników i menadżerów, których uznano za "utrudniających integralność" wewnętrznej polityki firmy. "Ludzie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności za swoje działania", powiedział.

- $this->copyright_for_current_language

Rzeczywisty wpływ kontrowersji na działalność firmy może potrwać, ale cena akcji, która wzrosła aż o 73% w czasie pandemii, spadła o prawie 15% od czasu, gdy wiadomość o pozwie pojawiła się trzy tygodnie temu. Podbudowany silnym raportem zysków akcje mogą znaleźć chwilowe wsparcie. Activision Blizzard przyznał, że skandal może zaszkodzić jego działalności w przyszłości. "Jeśli doświadczymy przedłużających się okresów negatywnego rozgłosu, znacząco obniżonej produktywności lub innych negatywnych konsekwencji związanych z tą sprawą, nasza działalność prawdopodobnie będzie miała negatywny wpływ" - napisano. "Uważnie monitorujemy wszystkie aspekty naszej działalności pod kątem wszelkich takich wpływów".