Profil firmy: United Continental Holdings Inc. część I

Pomimo serii  zawirowań wokół amerykańskiego przewoźnika lotniczego United (NYSE: UAL) inwestorzy wydają się być przekonani o dobrych perspektywach na najbliższą przyszłość trzeciej największej linii lotniczej w USA.Notowania akcji linii United rosły niemal nieustanie od 2009 do stycznia 2015 r., kiedy to osiągnęły swoje maksimum. W tym czasie ich cena wzrosła z niewiele ponad 3 dolarów do 74,52 dolarów. Jednakże od początku roku wartość papierów wywodzącej się z Chicago linii spadła niemal o połowę do ok. 50 dolarów za akcję.

Przyczyną tego spadku były różnego rodzaju wydarzenia, w które zaangażowana była spółka. Pierwszą przyczyną było nagłośnienie informacji o spotkaniu, jakie odbyli prezesi trzech głównych amerykańskich linii lotniczych - oprócz United także American Airlines (NASDAQ: AAL) i Delta (NYSE: DAL) z urzędnikami Białego Domu w listopadzie 2014 r. Poprosili oni wtedy administrację prezydenta Obamy o unieważnienie umów "o otwartym niebie" (ang. open skies agreement) ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i Katarem. Ograniczenie dostępu do amerykańskiego rynku lotniczego dla linii lotniczych z tych krajów miałoby uchronić amerykańskich przewoźników przed ich zdaniem nieuczciwą konkurencją z regionu Zatoki Perskiej. Chodzi tu przede wszystkim o dynamicznie rozwijające się linie lotnicze Emirates i Etihad (obie z ZEA) oraz Qatar Airways, które zdaniem trzech amerykańskich przewoźników otrzymują ogromne wsparcie finansowe ze strony rządów swoich krajów m.in. w postaci subsydiów,  których wartość w ostatnich 10 latach łącznie miała wynieść ok. 42 mld dolarów. Publiczne oskarżenie rozpoczęło ogólnoświatową dyskusję o liberalizacji rynku lotniczego oraz narastającej konkurencji przewoźników z Bliskiego Wschodu, którzy rozwijają się w niespotykanym dotychczas tempie wypierając z rynku tradycyjnych przewoźników. Jednocześnie linie z regionu Zatoki Perskiej oskarżyły linie amerykańskie, w tym także United, o korzystanie z pomocy publicznej w postaci ochrony przed wierzycielami wynikającej z rozdziału 11 amerykańskiego prawa upadłościowego. Linia United aktywnie zaangażowała się w walkę o tzw. sprawiedliwe niebo (ang. fair skies), którą poparły także związki zawodowe. Z drugiej strony przeciw ograniczaniu wolnego rynku opowiedziały się inne mniejsze linie lotnicze z USA m.in. JetBlue (NASDAQ: JBLU), Hawaiian (NASDAQ: HA) oraz FedEx (NYSE: FDX).

Kolejnym wydarzeniem, które rzuciło negatywne światło na linię United było wszczęcie na przełomie czerwca i lipca postępowania wspólnie przez Departament Sprawiedliwości i Departament Transportu, które ma wyjaśnić czy na rynku przewozów lotniczych w USA nie doszło do zmowy cenowej między czterema największymi liniami lotniczymi, do których zaliczają się oprócz wspomnianych wcześniej trzech linii także Southwest (NYSE: LUV). Linie te kontrolują 80% rynku przewozów krajowych w USA i podejrzewa się je o wspólne ustalanie liczby oferowanych biletów. Ograniczanie ilości oferowanych miejsc w konsekwencji prowadziłoby do zwiększenia cen biletów, a zatem także do zwiększenia zysków. Przewoźnicy ci stoją na stanowisku, że występuje między nimi silna konkurencja, która przynosi korzyści przede wszystkim pasażerom. Jak dotąd brak jest werdyktu Departamentu Sprawiedliwości.

Ostatnim wydarzeniem, przez które zrobiło się głośno o United było odejście jej prezesa Jeffa Smiska w związku z prowadzonym wewnętrznym śledztwem, które związane jest z federalnym śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Port Authority of New York and New Jersey (PANYNJ). Wprawdzie brak jest oficjalnych informacji o szczegółach śledztwa oraz ewentualnej roli Jeffa Smiska, to najprawdopodobniej może chodzić o jego bliskie kontakty z prezesem PANYNJ Davidem Samsonem. Faktem jest, że linia United Express uruchomiła loty z Newark do miasta Columbia w Karolina Południowa, w pobliżu którego swoje ranczo posiada D. Samson. Otwarcie nowego połączenia nie było poprzedzone żadnymi analizami i było zaskoczeniem dla samego zarządcy lotniska, a zlikwidowano je dzień po odejściu Samsona ze stanowiska w 2014 r. Z kolei Jeff Smisek miał przekonywać prezesa agencji zarządzającej portem lotniczym w Newark, który jest jednym z głównych hubów United, do rozbudowania połączenia kolejowego do lotniska w Newark. Połączenie kolejowe znacznie ułatwiłoby dojazd na lotnisko, a zatem uatrakcyjniłoby ofertę lotów United z Newark, co jest obecnie bardzo ważne ze względu na zatłoczony most Jerzego Waszyngtona. Wprawdzie odejście wieloletniego prezesa linii oraz dwóch innych członków zarządu w atmosferze skandalu powinno budzić lekkie zaniepokojenie inwestorów, to zdecydowanie z aprobatą przyjęli oni decyzję o wyborze na nowego CEO Oscara Munoza, który wcześniej pełnił rolę prezesa przewoźnika kolejowego CSX (NYSE: CSX). Ogłoszenie informacji o nowym prezesie spowodowała wzrost cen akcji United o ponad 6% do poziomu niemal 62 dolarów.