Degradacja biznesu General Electric i obniżka dywidendy do 1 centa. Inwestorzy wściekli

W ubiegłym tygodniu konglomerat przemysłowy General Electric (NYSE:GE) opublikował wyniki kwartalne, które przerosły dopuszczalną przez inwestorów skalę goryczy. Degradacja biznesu ikony amerykańskiej gospodarki postępuje i wydaje się nie mieć końca.

Raport zmiażdżył oczekiwania inwestorów i przedstawił firmę w negatywnym świetle. Wyniki trzeciego kwartału General Electric można uznać za okropne, a nowy dyrektor generalny Larry Culp ma przed sobą ogrom zadań do wykonania. Problem w tym, że w raporcie kwartalnym Culp nie ogłosił żadnych istotnych w strategii spółki. Zamiast tego w dokumencie czytamy enigmatyczne stwierdzenia o 'opóźnieniach w zamykaniu transakcji'. Być może Culp nie zdążył jeszcze ogarnąć ogromu kłopotów, wszak przejął stery dopiero na początku października, gdy zastąpił Johna Flannery'ego.

General Electric z uwagi na wewnętrzne postępowanie prowadzone przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd, dokonał odpisów aktualizujących w astronomicznej wysokości 23 mld USD, co doprowadziło do zanotowania 22,8 mld USD straty. To jeden z najbardziej spektakularnych w kategorii najgorszych wyników w historii całego amerykańskiego biznesu. Gdyby nie uwzględniać odpisów, zysk GE jest symboliczny i wynosi 0,14 USD na akcję (rynek liczył na 0,2 USD), również przychody były niższe niż prognozy. Tym samym spółka zakomunikowała, że tegoroczne prognozy zysków są już nieaktualne.

- $this->copyright_for_current_language

Lata powolnej degradacji biznesu GE w końcu dotknęły istotę działalności spółki, czyli sektor energetyczny, który czeka poważna restrukturyzacja z uwagi na niższe w porównaniu do ubiegłego roku aż o 1/3 przychody (5,74 mld USD) oraz ogólną stratę w bilansie. Jak wiadomo od niedawna, aby neutralizować koszty i przyspieszyć bieżące procesy, biznes energetyczny zostanie podzielony na dwie jednostki: jedną koncentrującą się na energii gazowej i drugą zajmującą się wszystkim innym. Dobrze poradził sobie przemysł lotniczy zarabiając o 1/4 więcej r/r (1,67 mld USD) - nie tyle na sprzedaży silników, co ich serwisie i według spółki powinien zrealizować plan zysku na poziomie 6,2 mld USD za cały rok. Opieka zdrowotna wzrosła symbolicznie o 3 proc., natomiast sektor energii odnawialnej, wskutek ogólnoświatowej obniżki cen, istotnie obniżył marże, a zysk segmentu spadł o połowę w ciągu pierwszych 9 miesięcy bieżącego roku.

Jednak najmocniej inwestorów wkurzyła informacja o niemal całkowitym usunięciu kwartalnej dywidendy, którą spółka wypłaca nieprzerwanie od ponad 100 lat. Z uwagi na problemy sektora energetycznego spółka poinformowała o znacznym uszczerbku rocznych przepływów pieniężnych i zyskach, przez co podjęła desperacką decyzję o zmniejszeniu wypłaty dywidend do 1 centa (JEDNEGO CENTA) na akcję, z 12 centów ja jak miało to miejsce do tej pory. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku spółka zredukowała wypłaty dywidendy z 0,24 USD do 0,12 USD. Reakcja milionów rozczarowanych wieloletnich akcjonariuszy, dla których niewątpliwie zyski z dywidendy to znaczący składnik budżetu (dofinansowanie emerytury czy pensji), była niemal paniczna i wywołała potężną lawinę sprzedaży, spychając kurs spółki do poziomu poniżej 10 USD, którego rynek nie oglądał, nie licząc chwilowego tąpnięcia w 2008 roku, od połowy lat 90-tych. Culp wyraźnie zaznacza, że potrzebuje zasobów, aby utrzymać firmę przy życiu, a zaoszczędzone w ten sposób 3,9 mld USD w skali roku, ma pomóc w realizacji tego celu. Akcjonariusze są wybitnie niepocieszeni, natomiast analitycy wskazują, że to paradoksalnie dobra wiadomość.

- $this->copyright_for_current_language

W końcu padnie pytanie, czy akcje są już na tyle tanie, aby kupić? Akcje GE są obecnie wyceniane bardzo nisko. Z biegiem czasu wzrost zysków segmentu lotniczego prawdopodobnie znacznie przeważy nad dalszymi problemami związanymi z działalnością energetyczną spółki. Być może bariera 10 USD będzie psychologicznie ważna i wygeneruje sygnał do powolnego zbierania akcji (ktoś "przyjął" ubiegłotygodniową lawinę), niemniej jednak wykres oraz wskaźniki wyraźnie sugerują, iż należy poczekać na uspokojenie sytuacji na spółce i poczekać, aż opadnie kurz.