Rezerwa Federalna nie jest zadowolona z potencjalnego ryzyka wystąpienia bańki na rynku spółek technologicznych i kryptowalut.

Ryzyko znacznie przewyższa potencjalne zyski. Im więcej widzimy takich szalonych zachowań, tym bardziej powinniśmy się przygotować na rozwinięcie prawdziwej bańki inwestycyjnej. Scott Minerd, szef inwestycji w Guggenheim Investments tak mówi o rynku kryptowalut: "Paraboliczny wzrost Bitcoina jest niemożliwy do utrzymania w najbliższym czasie". Szerzej mówiąc, lista kontrolna Bank of America Corp. (BAC  ) zaczyna się zapełniać sygnałami, które historycznie wskazują na zbliżającą się korektę rynku. Teraz bank centralny nie mówi co prawda wprost, że jest zaniepokojony rosnącymi cenami Tesli (TSLA  ) czy Bitcoina, i prawdopodobnie nigdy nie będzie. Podtekst z ostatniej rundy rozmów może być jednak interpretowany jako wczesny sygnał, że trzecia kadencja Fed-u poza maksymalnym zatrudnieniem i stabilnymi cenami zacznie przysparzać bolączki, gdy rynek akcji porównywany jest do szczęśliwego automatu do gry.

Jest to jedno z wyjaśnień, jakie można podać, żeby wytłumaczyć, dlaczego urzędnicy Fed zaczęli podnosić kwestię zmniejszenia zakupów aktywów - i to być może wcześniej niż spodziewali się tego inwestorzy - gdy amerykański rynek pracy stracił w grudniu 140 000 miejsc pracy, a preferowana przez bank centralny miara inflacji wynosi około 1,4%. Choć wątpliwe jest, że w tym roku dojdzie do jakiegokolwiek zawężenia polityki monetarnej, co w dużej mierze tylko uspokaja inwestorów, to możliwe, że decydenci rozważają obecnie, jakie ryzyko może pojawić się w związku z oczekiwaniami, że rentowności amerykańskich obligacji będą niemal rekordowo niskie.

Typowe myślenie inwestorów obligacji jeszcze niedawno było takie, że Fed wkroczyłby, aby powstrzymać trwały wzrost rentowności obligacji. Jeszcze miesiąc temu wiele osób spodziewało się, że bank centralny zmieni sposób nabywania aktywów i kupi więcej dłuższych obligacji skarbowych. Nie tylko wydaje się, że jest to nie do przyjęcia, ale, jak wynika z protokołu grudniowego spotkania, podejmuje się intensywne rozważania na temat tego jak najlepiej skalować zakupy aktywów.

Prezydent oddziału Fed w Philadelphii Patrick Harker wypowiedział się o możliwym normalizowaniu polityki banku centralnego: "Potencjalnie nastąpi to pod koniec 2021 lub na początku 2022 roku. Ale to wszystko będzie zależało od wzostu gospodarki, który będzie zależał od rozwoju wirusa (...) Może to spowodować zakłócenia na rynkach, jeśli spróbujemy zrobić to zbyt wcześnie", dodając podczas wirtualnego spotkania z dziennikarzami. "Tak więc, mam wiele stopni ostrożności w tej sprawie, aby być spokojnym, dopóki nie zaczniemy naprawdę widzieć uzdrowienia gospodarki."

Na pytania podczas wywiadu telewizyjnego odpowiedział również prezes banku w Atlancie. "W naszym oświadczeniu powiedzieliśmy, że chcemy poczynić znaczne postępy na drodze do celu. Nie sądzę, żebyśmy koniecznie musieli osiągnąć ten cel". Z kolei prezes banku w Dallas, Robert Kaplan powiedział: "Zdecydowanie jestem otwarty na to, że możemy to cofnąć wcześniej niż ludzie się tego spodziewają." Podczas gdy pandemia będzie prawdopodobnie przeciągać trudną sytuację gospodarki przez znaczną część 2021 roku, gdy tylko ożywienie się ustabilizuje i duża część populacji zostanie zaszczepiona, urzędnicy Fed powinni zacząć się zastanawiać "kiedy możemy zacząć zwężać", powiedział Kaplan. "Będzie to moment, w którym gospodarka i rynki będą o wiele zdrowsze, aby odciąć się od niektórych z tych nadzwyczajnych środków" - dodał.

Większa pomoc fiskalna spowoduje szybsze turbodoładowanie gospodarki, niż gdyby Kongres był podzielony. Tak czy inaczej, zarówno ze względu na bodźce rządowe, jak i perspektywę wstrzymania przez Fed zakupów aktywów, Mark Cabana z Bank of America ostrzegł przed "podwyższeniem ryzyka" w stosunku do prognozy na koniec roku dla 10-letnich rentowności obligacji skarbu państwa na poziomie 1,5%. Analitycy JPMorgan Chase & Co. (JPM  ) podnieśli swoją prognozę do 1,45% z 1,3%. Nawet jeśli myślenie o zwężającym się tempie nie prowadzi do żadnych rychłych działań, pochylenie się w kierunku zmniejszenia zakupów aktywów, nawet skromnie, stawia pod znakiem zapytania jeden z najsilniejszych filarów rajdu w ryzykownych aktywach w ciągu ostatnich kilku miesięcy. I choć prawdą jest, że wcześniejsze przypadki likwidacji Fedu, w których programy luzowania ilościowego miały wpływ na obniżenie rentowności skarbu państwa, to nie ma gwarancji, że sytuacja ta powtórzy się, jeśli polityka fiskalna będzie tak akomodacyjna, jak to tylko możliwe.

Fed chce wspierać silny rynek pracy i inflację powyżej 2%, aby w końcu móc działać z dala od dolnej granicy stóp procentowych. Pozostaje otwartym pytaniem, czy może to zrobić i jak długo potrwa wyjście z globalnej pandemii. Na drodze do osiągnięcia tych celów pojawia się jednak pewien poziom spekulacji cenami aktywów, które nawet Fed będzie starał się powstrzymać, czy to w Bitcoina czy Tesli, funduszu giełdowym ARK Innovation, czy też w spółkach akwizycyjnych specjalnego przeznaczenia.