
Jest wiele powodów, dla których hossa trwająca od 2009 do 2020 r. była tak trwała i odporna, ale głównym czynnikiem była siła rynku mieszkaniowego począwszy od 2012 r.
Rosnące ceny domów wiążą się z wieloma korzyściami. Prowadzi to do zwiększenia zatrudnienia i aktywności w innych branżach, które również wymagają dużego nakładu pracy. Efekt majątkowy prowadzi do wzrostu wydatków konsumpcyjnych i zaufania, co jest bardzo ważne w gospodarce, w której wydatki konsumpcyjne stanowią 70% całej działalności.
Nie bez znaczenia jest więc fakt, że inwestorzy i analitycy uważnie obserwują rynek mieszkaniowy, aby przekonać się, jak zachowa się w sytuacji, gdy stopy procentowe będą wyższe, a obawy o spowolnienie gospodarki będą rosły.
Istnieją jednak również pewne wyjątkowe czynniki, które przyczyniły się do siły rynku mieszkaniowego podczas ostatniej hossy. Na przykład, rynek mieszkaniowy wychodził z krachu, gospodarka była słaba, co skutkowało niskimi stopami procentowymi i tendencją do ich obniżania, a także niedoszacowaniem w wielu regionach.
Tym razem ceny szybują w górę, a rynek boryka się z niedoborem podaży, podczas gdy popyt jest wspierany przez czynniki demograficzne. Jednak jednym z negatywnych czynników jest wzrost oprocentowania kredytów hipotecznych, który wpływa na pogorszenie dostępności cenowej.