Jednym z segmentów nowojorskiej konferencji Consensus 2018 poświęconej technologii blockchain było wystąpienie grupy aktorów, którzy odegrali scenkę, wcielając się w protestujących "bankierów przeciwko bitcoinowi." Mówi się, że światowe instytucje finansowe są zagorzałymi przeciwnikami kryptowalut, dlatego też pozostając przy tym założeniu, przyjrzyjmy się, jakie stanowiska na temat bitcoina oraz innych cyfrowych pieniędzy prezentują największe banki w Stanach Zjednoczonych.

JP Morgan Chase (JPM  ) jest najpotężniejszą tego typu instytucją w USA. Szef przedsiębiorstwa Daniel Pinto udzielił wywiadu dla CNBC, w którym z optymizmem wyrażał się o kryptowalutach. Powiedział, że JPMorgan przygląda się bitcoinowym kontraktom futures oraz tradingowi wirtualnych pieniędzy. Wprawdzie mężczyzna skrytykował prywatną i anonimową naturę kryptowalut, ale przyznał również, że tokenizacja gospodarki wydaje się być realną opcją. Wszystko wskazuje na to, że JPMorgan może pójść w ślady Goldman Sachs (GS  ) i działać dla klientów instytucjonalnych.

Bank of America (BAC  ) w dalszym ciągu mówi stanowcze "nie" bitcoinowi i innym cyfrowym monetom. To jeden z pierwszych banków, które zakazały kryptowalutowych transakcji przy użyciu kart kredytowych. Co więcej, przedstawiciele Bank of America określili BTC mianem jednej z największych baniek w historii. Dyrektor ds. technicznych Kathy Bessant stwierdziła, że kryptowaluty są niepokojące, ponieważ zostały "zaprojektowane w taki sposób, by cechować się nieprzejrzystością." Dodała również, że stanowią one przeszkodę dla banków, które starają się łapać przestępców.

Wells Fargo (WFC  ) również nie wydaje się być fanem cyfrowych walut. W styczniu bank podjął decyzję o wprowadzeniu zakazu handlu produktem finansowym o nazwie Bitcoin Investment Trust (GBTC), w związku z czym wielu klientów wyraziło swoje niezadowolenie we wpisach w serwisie Reddit.

Stanowisko Citigroup (C  ) odnośnie kryptowalut nie jest do końca jasne. Z jednej strony przedstawiciele prywatnego oddziału bankowości spółki stwierdzili w styczniu, że BTC nie jest wirtualnym złotem z powodu wysokiej zmienności oraz spekulacji, a z drugiej zaś, poszukiwali doświadczonych w sferze kryptowalutowej osób, którymi mogliby obsadzić jednostkę odpowiedzialną za przeciwdziałanie praniu pieniędzy.

Okazuje się, że nastroje na Wall Street odnośnie cyfrowych walut nie są już aż tak pesymistyczne jak wcześniej. Goldman Sachs zyskał status pioniera w zakresie wprowadzania kryptowalut na Wall Street. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że inne duże banki także będą chciały teraz wybadać teren. Zapotrzebowanie na wirtualne pieniądze klientów instytucjonalnych, w tym na fundusze hedgingowe czy fundusze emerytalne, stanie się jednym z najważniejszych czynników decydujących o dalszym rozwoju cyfrowych monet. Prawdopodobnie część banków weźmie przykład z Goldmana czy JPMorgan i stworzy własną platformę umożliwiającą krypto-handel. Są także spore szanse na to, że decyzja o zakazie transakcji przy użyciu kart kredytowych zostanie podtrzymana. Ma na to wpływ zbyt wysokie ryzyko oraz ograniczenia prawne. Inne banki, takie jak należące do Berkshire Wells Fargo i Bank of America, zachowają swoją niechęć do wirtualnych walut.

Autor posiada jedynie niewielką ilość BTC