Rynek pracy stale się zmienia i wymaga od pracownika elastyczności i umiejętności szybkiej nauki nowych umiejętności. W ciągu ostatnich lat coraz częściej pracodawcy poszukują pracowników, którzy potrafią programować przynajmniej w jednym języku lub mają chęci do nauki - koszty nauki programowania pokrywa pracodawca. Trendy są widoczne - znajomość podstaw programowania w przyszłości będą tak samo wymagane jak znajomość pakietu Office oraz języka angielskiego w stopniu komunikatywnym.

W ciągu ostatnich lat rynek pracy zmienił się - programiści są na wagę złota, w tej branży panuje rynek pracownika. Programiści są poszukiwani wszędzie - w szczególności ich rola jest widoczna w rozwoju bankowości internetowej. Obecnie placówki bankowe są zamykane na rzecz oszczędności kadrowych i inwestycji w systemy bankowe - klienci preferują zaoszczędzić czas i załatwić sprawę przez Internet niż tracić czas w placówce. Oprócz znajomości Excela, co jest niezbędnie wymagane w tej branży, pracodawcy z branży bankowej będą poszukiwać kandydatów ze znajomością SQL, VBA oraz także Pythona, C++, C# czy też Javy.

Programiści to nowa klasa "robotnicza". Już teraz zastępują pracowników fizycznych - w przyszłości nastąpi automatyzacja wielu dziedzin gospodarki, a w szczególności produkcji. Możliwe, że Jack Ma przepowiedział przyszłość i za 30 lat będziemy pracować tylko 4 godziny dziennie, dzięki automatyzacji naszej pracy. Programiści będą obsługiwać sztuczną inteligencję i dokonywać automatyzacji - procesy i usługi same się nie zautomatyzują. Według raportu opracowanego przez ekspertów z firmy Accenture (ACN  ) panuje niedobór pracowników z odpowiednimi kwalifikacjami IT - wyniki ankiety przeprowadzonej na 10 000 pracowników z 10 krajów wskazuje, że blisko 95 procentów ankietowanych jest świadomych konieczności zdobywania nowych umiejętności w celu utrzymania się na rynku pracy.

Firmy same wychodzą z inicjatywą i szkolą swoich obecnych jak i potencjalnych kandydatów do pracy. AT&T (T  ), amerykańska korporacja telekomunikacyjna, która po przejęciu DirecTV w 2015 jest jednym z największych pracodawców w Ameryce. Zarząd firmy postanowił całkowicie przeszkolić ponad 100 000 osób i zmienić ich role do 2020 roku. Start-up Revature uruchomił zajęcia z programowania na wielu kampusach uniwersyteckich - kursy z m.in. Javy czy zarządzania danymi trwają maksymalnie 12 tygodni po 40 godzin tygodniowo - po ich ukończeniu absolwenci są zobowiązani do pracy na rzecz firmy przez 2 lata. Kolejnym przykładem są start-upy zlokalizowane w Izraelu, które poszukują programistów zagranicą. 5 000 start-upów w ciągu najbliższych lat będą poszukiwać blisko 10 000 inżynierów oraz programistów. Podobny problem występuje w Hong-Kongu - lokalne start-upy poszukują programistów w Chinach. W Polsce także są poszukiwani programiści - obecnie brakuje ich blisko 50 000. W celu rozwiązania problemu niedoboru programistów firmy same wychodzą z inicjatywą - C_School to cykl szkoleń zorganizowany przez firmę Connectis, natomiast Motorola organizuje darmowe kursy dla programistów w ramach Akademii Nauki Programowania w C/C++.

Globalne trendy na rynku pracy są widoczne - pracodawcy coraz częściej poszukują programistów. Blisko 5 milionów miejsc pracy w Australii zostanie zlikwidowanych z powodu zmian technologicznych - 40% Australijczyków będzie musiała się przekwalifikować w perspektywie 10-15 lat - większość z nich wybierze naukę języków programowania. Rząd walijski przeznaczy blisko 1,3 miliona funtów na utworzenie kół naukowych związanych z nauką programowania - brytyjski rynek pracy obecnie oferuje blisko 1,5 miliona miejsc pracy w sektorze cyfrowym, z czego blisko 400 000 miejsc pracy jest związana z programowaniem.

Utrzymanie mocnej pozycji na rynku pracy jest związane z nauką programowania. Należy wziąć pod uwagę, że coraz więcej państw wprowadza lekcje programowania do zajęć szkolnych już od szkoły podstawowej - pionierem w tej dziedzinie jest Estonia, Dania oraz niektóre landy niemieckie. Wkrótce konkurencja wśród programistów będzie widoczna - obecnie panuje rynek pracownika, jednak w przyszłości to pracodawcy będą wybierać pracowników pośród tysięcy programistów.