Jeśli nie byliście ostatnio zamknięci w jaskini bez dostępu do jakichkolwiek mediów, z pewnością słyszeliście o przejęciu Whole Foods (WFM  ) przez Amazona (AMZN  ) za 13,7 mld dolarów. Wiadomość o kolejnym wzmocnieniu wiodącej pozycji koncernu wpłynęła negatywnie na kursy innych spółek z sektora sprzedaży detalicznej. Jeden z "rywali" giganta, Walmart (WMT  ), stracił niemal 3%.

W czwartek poinformowano, że procedura przejęcia ma zostać zakończona w poniedziałek, a więc znacznie szybciej, niż przewidywano. Amazon zapowiedział również obniżki cen szerokiej gamy produktów w sklepach Whole Foods. Informacja uderzyła m.in. w sieć Costco (COST  ), która do tej pory nie rywalizowała bezpośrednio z marketami Whole Foods, zaliczanymi raczej do segmentu premium. Niższe ceny mogą przekonać część klientów do regularnych zakupów w sklepach ze zdrową żywnością.

Akcje Costco potaniały w czwartek o 5,04%. Najniższą cenę osiągnęły pod koniec sesji. Inwestorzy zwrócili uwagę na znacznie wyższy niż przeciętnie wolumen oraz utrzymującą się przez cały dzień presję sprzedaży. Od szczytu osiągniętego w czerwcu akcje spółki regularnie zniżkują. Straciły już ponad 17%, a komunikat Amazona nie pomógł. Czy działania giganta faktycznie zwiastują kłopoty Costco?

Inwestorzy mogą spojrzeć na to z dwóch stron. W krótkiej perspektywie kontrast między klientami Costco i Whole Foods jest zbyt duży. Wszyscy oczekują, że Amazon w kreatywny sposób przyciągnie amatorów tańszych supermarketów, lecz nie nastąpi to od razu. Jest jednak jasne, że w dłuższej perspektywie gigant odniesie sukces również na tym polu. Z czasem Amazon rozpozna branżę spożywczą na tyle, że będzie w stanie poszerzyć klientelę, podobnie jak przy ekspansji w innych segmentach rynku.